- Podczas niedzielnego spotkania syn "Wira" Piotr Bartoszewski opowiedział o mało znanych epizodach w życiu ojca, związanych, m.in. z jego inwigilacją i brutalnością przesłuchań prowadzonych przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa - mówi dyrektor MBP w Józefowie Elżbieta Jamroz.
Wystawa, na którą składa się kilkanaście plansz, dokumentuje dzieciństwo Konrada Bartoszewskiego, czasy okupacji i okres powojenny, jego karierę zawodową oraz miejsca pamięci, pomordowanych podczas II Wojny Światowej.
Została opracowana na podstawie prywatnego archiwum Piotra Bartoszewskiego, a także, będących w zasobach józefowskiej książnicy, wydawnictw na temat oddziału partyzanckiego "Wira" i działań wojennych, nie tylko na terenie gminy Józefów. Placówka ma w swoich zbiorach kilkadziesiąt wydawnictw poświęconych Konradowi Bartoszewskiemu i jego rodzinie. Autorką ekspozycji jest Urszula Kozak, związana z Biblioteką Publiczną im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie.
W otwarciu ekspozycji wzięli także udział, m.in. poseł i prezes zamojskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Sławomir Zawiślak, Burmistrz Józefowa Roman Dziura i Przewodniczący Rady Miejskiej Jerzy Hajduk, radni gminy i reprezentujący ją w Radzie Powiatu Biłgorajskiego Teresa Nowak i Henryk Paska, a także Dziekan Dekanatu Józefów ksiądz Zenon Mrugała oraz przedstawiciele organizacji kombatanckich i mieszkańcy gminy.
Niedzielne obchody poprzedziła Msza Święta w intencji rodziny "Wira" i "Żołnierzy Wyklętych", po której pod pamiątkową tablicą, poświęconą pomordowanym zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.
21 kwietnia mija 30 rocznica śmierci "Wira", a poświęconą tej postaci ekspozycję można oglądać w Józefowie przez dwa miesiące.
26 lutego 1943 roku w Józefowie hitlerowcy rozstrzelali rodziców Konrada Bartoszewskiego Wacława i Janinę oraz siostrę Wienisławę. Bezpośrednim powodem mordu była akcja oddziału Czesława Mużacza, pseudonim "Selim", który z miejscowego posterunku żandarmerii odbił, aresztowanych dzień wcześniej, "Wira" i jego zastępcę Hieronima Miąca, pseudonim "Korsarz". Oprócz rozstrzelania rodziny Bartoszewskich hitlerowcy wywieźli do obozu w Zamościu 50 zakładników.