Do zdarzenia doszło 10 sierpnia b.r. Dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał nad ranem telefon od mężczyzny, który zdołał zgłosić że przygniótł go samochód w garażu i potrzebuje pomocy. Oficer dyżurny niezwłocznie wysłał pod wskazany adres policjantów z Józefowa. Funkcjonariusze na miejscu zauważyli człowieka przyduszonego fiatem. Pod samochodem znajdowała się głowa i klatka piersiowa mężczyzny. Dwaj funkcjonariusze bez chwili zwłoki podnieśli samochód do góry i wyciągnęli zakrwawionego mężczyznę. 61-latek miał rozciętą głowę i łuk brwiowy, uskarżał się także na ból klatki piersiowej. St. sierż. Grzegorz Bździuch i sierż. szt. Waldemar Ostasz natychmiast wezwali karetkę pogotowia, która zabrała poszkodowanego do szpitala. Jak później ustalili policjanci 61-letni mężczyzna naprawiał samochód, podnosząc go wcześniej na podnośniku. W momencie wykonywania prac pod samochodem podnośnik obsunął się i samochód przygniótł 61-latka, uderzył w głowę i uciskał szyję. Na swoje szczęście mieszkaniec gm. Józefów miał przy sobie telefon komórkowy i jak powiedział na pamięć wybrał numer alarmowy 112, wzywając pomoc. Wczoraj mężczyzna podziękował policjantom za pomoc niesioną innym.