O obawach rodziców i pomysłach na oszczędności w oświacie mogli Państwo przeczytać m.in. w artykułach dotyczących zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej nr 4, spotkań nauczycieli z Burmistrzem Miasta, czy pism wysyłanych do włodarzy z prośbą o przemyślenie kierunku swoich działań. Wczoraj informowaliśmy także o spotkaniu, które odbyło się w Gimnazjum Nr 2, podczas którego nauczyciele wspólnie z rodzicami debatowali nad problemem likwidacji placówki.
Dziś, w piątek 25 listopada br., wypracowane wczoraj stanowisko przekazali na piśmie Burmistrzowi Miasta, jak również spotkali się z radnymi pracującymi w Komisji Oświaty.
- Rada Pedagogiczna Gimnazjum Nr 2 im. Stefana Batorego w Biłgoraju wyraża zaniepokojeni planowanymi przez Pana Burmistrza zmianami w sieci szkół w naszym mieście. Obawy nauczycieli, rodziców, uczniów Gimnazjum Nr 2 wywołuje szczególnie zamiar likwidacji naszej placówki - pisze Rada Pedagogiczna, po czym dodaje: - Przeraża nas fakt, że za problemy z finansowaniem oświaty w całym mieście ma odpowiadać nasza szkoła. Zaznaczamy, że brakująca w budżecie miasta kwota wynika z konieczności wypłacenia nauczycielom wszystkich szkół tak zwanych wyrównań do płac. Jeśli nasi uczniowie zostaną przeniesieni do Gimnazjum Nr 1, to łatwo obliczyć, że nauczyciele tejże szkoły zostaną "nagrodzeni" godzinami ponadwymiarowymi, natomiast my pozostaniemy bez pracy.
Przedstawianych jest kilka rozwiązań. Jedno z nich zakłada właśnie likwidację Gimnazjum Nr 2, dzieci zostałyby przeniesione do Gimnazjum nr 1 im. św. Jadwigi Królowej. Wraz z dziećmi do nowej jednostki przeszłoby także 5 nauczycieli, pozostałych 14 straciłoby pracę. Biorąc pod uwagę ogólną sytuację biłgorajskiej oświaty raczej nie mogliby oni liczyć na zatrudnienie w innej szkole. - To nas niepokoi, bo z czego będą żyć zwolnieni nauczyciele? - pytała podczas piątkowego spotkania jedna z nauczycielek i dodała: - Jeśli jest niemożliwe utrzymanie naszej szkoły, to my bardzo chętnie połączymy się ze Szkoła Podstawową Nr 5, by utworzyć Miejski Zespół Szkół.
Jeszcze w ubiegłym roku o takim pomyśle nie chcieli słyszeć ani rodzice, ani nauczyciele pracujący w spornej szkole. Wtedy negatywne opnie Rad Rodziców i Rad Pedagogicznych przyczyniły się do wydania negatywnej opinii o połączeniu przez Lubelskiego Kuratora Oświaty. - Czy mogą nam panowie zagwarantować, że pomogą nam w tej sprawie, by do likwidacji szkoły nie doszło? - pytała matka uczennicy gimnazjum Nr 2.
- Na pewno wysłuchamy wszystkich argumentów, burmistrz podda Radzie Miasta propozycje do rozważenia, ale na razie nie znamy wszystkich argumentów, więc trudno zająć stanowisko w tej sprawie - odpowiadał przewodniczący Komisji Oświaty Mirosław Tujak.
Już niebawem odpowiednie propozycje rozwiązania problemu zostaną przedstawione przez burmistrza Rosłana. Na razie trwają konsultacje z dyrektorami wszystkich placówek. Wiadomo jednak, że propozycje cięcia wydatków przez szkoły nie przyniosą wystarczających oszczędności. Być może okaże się, że likwidacja jest nieunikniona.