Mariusz Kamiński, w latach 2019-2023 minister spraw wewnętrznych i administracji, wcześniej koordynator służb specjalnych i szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ubiega się o mandat europosła w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. W związku z tym w środę 6 czerwca spotkał się z mieszkańcami Biłgoraja i okolic.
Jak mówił Mariusz Kamiński, w nadchodzącej kadencji Parlamentu Europejskiego zapadną kluczowe decyzje dotyczące przyszłości Unii Europejskiej i roli poszczególnych państw członkowskich, w tym Polski.
Mariusz Kamiński stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość chce, aby Unia miała taką strukturę jak dwie dekady temu, kiedy Polska wstępowała do wspólnoty.
- 20 lat temu, w wyniku referendum, zdecydowaliśmy się na przystąpienie do Unii Europejskiej jako związku suwerennych państw narodowych, wspólnoty krajów opierającej się na zasadach gospodarczych, kluczowych kwestiach politycznych oraz wzajemnym szacunku, w której decyzje miały być podejmowane na drodze konsensusu. Teraz sytuacja ulega znaczącej zmianie - mówił Mariusz Kamiński i dodał, że 22 listopada ubiegłego roku Parlament Europejski w obecnym kształcie politycznym, z dominującą lewicowo-liberalną większością, podjął rezolucję o zmianie traktatów europejskich.
- To są zmiany absolutnie kluczowe dotyczące takich sfer jak bezpieczeństwo, ochrona granic, polityka zagraniczna, jak wspólna obowiązkowa waluta dla wszystkich państw unii, jak elementy wspólnej polityki podatkowej, czy obronnej - tłumaczył Kamiński i dodał, że rezolucja jest pierwszym krokiem w kierunku wprowadzenia tych zmian, w zbliżającej się kadencji zostaną podjęte następne.
- W praktyce oznacza to, kluczowe decyzje dotyczące naszego kraju będą zapadać w unijnych instytucjach, w Komisji Europejskiej - mówił Mariusz Kamiński.
Jak mówił na przykładzie polityki klimatycznej i centralizacji decyzji w tej sprawie widać, w którą stronę zmierza Unia Europejska.
- Polityka klimatyczna to tzw. Zielony Ład, który uderza wieloaspektowo w życie każdego z nas. Mamy już dyrektywę budynkową, która oznacza, że w całej Polsce i Europie będziemy musieli przystosowywać nasze budynki do standardów energooszczędności. Widzimy co się dzieje w rolnictwie. Bruksela głęboko chce ingerować w proces produkcji rolnej - mówił Mariusz Kamiński i dodał, że mimo silnych protestów rolniczych te tematy zostały odsunięte jedynie na czas kampanii wyborczej.
- Ci, którzy zarządzają Unią Europejską, dążą do osiągnięcia neutralności klimatycznej, co wiąże się z różnymi korzyściami. Firmy znające proces produkcji energii już pracują nad tym, jak osiągnąć maksymalne zyski - mówił Mariusz Kamiński.
Kolejny unijny wymóg dotyczy likwidacji samochodów spalinowych. Po 2035 roku w Unii Europejskiej nie będzie można zarejestrować samochodu spalinowego. Mamy korzystać z samochodów elektrycznych.
Ponadto Mariusz Kamiński podjął temat bezpieczeństwa na naszej wschodniej granicy i nielegalnej migracji.
- W ramach zmian traktatowych Unia Europejska chce przejąć kontrolę nad zarządzeniem zewnętrznymi granicami. W praktyce oznacza to, że urzędnicy z Brukseli będą decydować o tym, jakie procedury będą obowiązywać na zewnętrznej granicy unii, czyli na naszej wschodniej granicy - tłumaczył Kamiński.
Przypomnijmy, że Mariusz Kamiński startował w październikowych wyborach parlamentarnych z okręgu obejmującego nasz powiat. Zdobył wówczas ponad 44 tys. głosów i uzyskał mandat poselski. W grudniu został prawomocnie skazany w związku z tzw. aferą gruntową, a jego mandat wygaszono. 23 stycznia został ułaskawiony przez Prezydenta.