Od wieków człowiek korzysta z efektów pracy pszczół czyli miodu, propolisu, pyłku kwiatowego oraz wosku. Jednak najważniejsza pracą jaką pszczoły i inne owady zapylające wykonują, dla człowieka i całego środowiska naturalnego, jest zapylanie roślin. Pszczelarze i organizacje pszczelarskie alarmują o coraz trudniejszych warunkach do utrzymania owadów.
By zwrócić uwagę społeczeństwa na aktualną sytuację w pszczelarstwie, Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych wraz z Polskim Związkiem Pszczelarskim i Stowarzyszeniem Pszczelarzy Polskich PolankA zorganizowało, w dniach 9 - 16 września, rajd pod hasłem "Pszczoły przetrwają gdy kwiaty zapylają". Celem akcji jest przedstawienie społeczeństwu problemów dzisiejszego pszczelarstwa oraz zachęcenie do sadzenia i nasiewania roślin miododajnych w ogródkach, na tarasach i balkonach, by stworzyć środowisko przyjazne owadom zapylającym. Rajd wystartował w sobotę, 9 września z Rynku Głównego w Krakowie. Uczestniczy w nim 15 Fiatów 126p. Zakończy się 16 września podczas XXXV Ogólnopolskich Dni Pszczelarza w Koszalinie. Po drodze uczestnicy zawitają m. in. do Lublina, Siedlec, Warszawy, Olsztyna i Elbląga.
W niedzielę, 10 września na trasie wyprawy znalazła się pasieka PH Barć w Biszczy. Uczestników rajdu powitał właściciel Włodzimierz Cyc, wójt Gminy Biszcza Zbigniew Pyczko, oraz w imieniu starosty powiatu biłgorajskiego Jarosław Lipiec. - Biszcza jest gminą typowo rolniczą. Dbając o rolnictwo chcemy dbać również o pszczoły. Dobre rolnictwo nie może funkcjonować bez pszczół. Inicjatywa organizacji rajdu bardzo dobrze zwraca uwagę na problemy pszczelarstwa. - mówił wójt Zbigniew Pyczko.
Kolejnym, niedzielnym przystankiem uczestników rajdu jest Pszczelarz Kozacki w Łukowej.