Aby każda załoga, z różnych stron świata miała łatwy dojazd, na miejsce zbiórki została wybrana miejscowość Frampol. Stąd udaliśmy się do miejsca największej bitwy partyzanckiej na Porytowym Wzgórzu. Już w maju 1944r. Niemcy mieli szczegółowo opracowaną akcję Sturmwind I, która miała na celu zlikwidowanie partyzantów w Lasach Janowskich. Zapaliliśmy znicze, a następnie skierowaliśmy się do miejscowości Bukowa, aby posilić się regionalnymi potrawami przygotowanymi przez Koło Gospodyń Wiejskich z tej osady. Następnie spróbowaliśmy się zmierzyć z bardzo wymagającym odcinkiem, zwanym Traktem Janowskim, którym kilkadziesiąt lat temu przemierzały oddziały partyzanckie w celu schronienia się w lasach Puszczy Solskiej. Źle przygotowane auta nie miały szans na pokonanie tego odcinka o własnych siłach. Tu potrzebny był dobry osprzęt w postaci lin, pasów, wyciągarek i skarpetek minimum MT. Wszystko na trasie poszło sprawnie więc pokonaliśmy jeszcze jeden nieco mniej popularny, ale równie wymagający Trakt Krzeszowski.
Po wydostaniu się z tych tajemniczych kompleksów leśnych, jadąc spokojnym tempem odkrywaliśmy malownicze wsie Równiny Biłgorajskiej. Dojechaliśmy również do pięknie wijących się meandrów rzeki Tanew. Jadąc przy jej wysokich skarpach dotarliśmy do miejscowości Pisklaki, gdzie czekał na nas smaczny, treściwy posiłek. Wieczorem, przy grillowanych mięsiwach, wspominaliśmy trudy naszej całodniowej wyprawy.
Następnego dnia po śniadaniu dotarliśmy do miejscowości Osuchy, gdyż tam właśnie obchodzona była rocznica bitwy partyzanckiej, przegranej przez oddziały AK, BCh. Te tragiczne wydarzenia upamiętniane są poprzez inscenizacje grup rekonstrukcyjnych odwzorowujących przebieg działań wojennych, które miały miejsce na terenie Puszczy Solskiej. Właśnie tutaj, na cmentarzu partyzanckim, złożyliśmy wieniec i w chwili ciszy oddaliśmy hołd poległym. Stąd skierowaliśmy się do strzelnicy znajdująca się na terenie Gminy Biłgoraj, aby sprawdzić swoje możliwości jako snajperzy, używając różnego rodzaju broni poczynając od krótkiej (9mm) aż do długiej (Kałasznikow 7x62mm). W tym miejscu najlepsi strzelcy zostali nagrodzeni voucherami na paliwo, sponsorowanymi przez firmę Danpol. Po południu pełni wrażeń rozjechaliśmy się w nasze rodzinne strony.
(fot. Sławek Nadra)