Budynek biłgorajskiego dworca wraz z przyległym torowiskiem był dzierżawiony przez PKP Linię Hutniczą Szerokotorową spółka z o.o. Należał jednak do PKP S.A. oddział gospodarowania nieruchomościami w Krakowie. - Spółka PKP LHS nie zarządza dworcami, dzierżawiliśmy jedynie torowisko, a jakby w pakiecie dostaliśmy obiekt dworca - wyjaśniła w rozmowie z portalem bilgorajska.pl Justyna Lipowska, rzecznik prasowy PKP LHS.
Decyzja o rozbiórce była związana przede wszystkim ze względami bezpieczeństwa, gdyż budynek od wielu lat był opustoszały, nie był przeznaczony do użytku podróżnych, oddalony był od peronu, nie były w nim także zlokalizowane także kasy biletowe, nadawał się jedynie do gruntownego remontu.
Prace rozbiórkowe, które prowadzone są przez wyłonionego w drodze przetargu wykonawcę, zostały rozpoczęte we wtorek, 13 listopada, mają się zakończyć za ok. tydzień. Są to więc ostatnie dni, kiedy można zobaczyć biłgorajski dworzec PKP.
Do podjęcia decyzji o likwacji obiektu poza względami bezpieczeństwa, przyczynił się także zbyt mały ruch podróżnych.
- Z tego co wiem nie było planów inwestycyjnych związanych z tym obiektem, nieruchomość ta nie była przeznaczona do dalszego użytkowania także ze względu na ewentualne duże koszty związane z remontem. Dlatego dzierżawca, czyli PKP LHS postanowił budynek rozebrać - dodała pani rzecznik.