Przedstawicieli inwestora interesuja tereny w okolicach biłgorajskiego wiaduktu. Chodzi o powierzchnię 10 ha. Elektrociepłownia, która miałaby powstać zasilana byłaby drewnem o niskiej jakości technologicznej oraz drewnem odpadowym.
- Na tym etapie nie mogę udzielać szczegółowych informacji. Pod uwagę branych jest kilka lokalizacji w regionie, są one obecnie analizowane. Wszystko zależy od opinii inżynierów - mówi w rozmowie z portalem bilgorajska.pl, przedstawiciel Tergo Power w Polsce.
Dodaje, że okolica ta jest atrakcyjna dla norweskiego inwestora ze względu na dużą liczbę tartaków, tym samym łatwą możliwość pozyskania surowca.
- Uważam, że ta inwestycja jest za duża jak na naszą gminę. Z ich analiz wynika, że rozpoznali rynek biomasy na elektrociepłownię. Z naszych informacji wynika, że dużo tartaków podpisało umowy z elektrociepłownią w Stalowej Woli - stwierdza Andrzej Król, prezes Biłgorajskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Elektrociepłownia produkowałaby ok. 40 megawatów ciepła. Ta liczba znacznie przekracza zapotrzebowanie w naszej okolicy, gdyż jak informuje prezes Andrzej Król wynosi ono około 17-18 megawatów, zakładając surową zimę. Pozostałaby więc kwestia sprzedaży nadwyżki. Przedstawiciel Tergo Power w Polsce nie chce zdradzać szczegółowych planów inwestora. Co w przypadku realizacji norweskiej inwestycji stałoby sie z biłgorajskim przedsiębiorstwem?
- Gdyby taka elektrociepłownia powstała nasz zakład nie ma racji bytu - dodaje prezes Król.
Norweski inwestor oglądał też tereny w Puławach oraz Zamościu. Gdyby zdecydował się na Biłgoraj oznaczaloby to tak potrzebne w naszym powiecie nowe miejsca pracy. Poinformujemy Państwa, gdy tylko zostanie podjęta decyzja o wyborze lokalizacji pod nowoczesną elektrociepłownię.