~ bezrobotny robotnik drogowy z Biłgoraja   Sprawą oczywistą jest,że przedstawione w artykule postępowanie trzech"łepków"jest naganne i świadczy m.in.o ich głupocie-bezmyślności oraz zasługuje na karę.Jednak w tym momencie zabawię się w rolę adwokata w/w łebków. A mianowicie,z artykułu należy przyjąć,że każdy z nich ukradł po jednym wózku.Właściciel marketu wycenił straty na 1200zł,czyli policzył sobie po 400zł za wózek.I tutaj mam zasadnicze wątpliwości w zakresie wysokości wyceny wózka.Jak wiadomo,dobry taki wózek kosztuje ok.250-300zł oraz sprzedający stosuje różne upusty.Zatem,jeżeli właściciel twierdzi, że kupił super wózki po 400zł to należałoby sprawdzić czy dostawca wózków wystawił faktycznie taką cenę na fakturze VAT oraz czy nie zastosował upustów-ulg.Od tej wartości należy odliczyć koszt zużycia wózka-amortyzacji.I wtedy będziemy mieli faktyczną jego wartość, która-moim zdaniem-nie powinna przekroczyć 250zł.Wówczas sprawa nie kwalifikuje się do sądu z zagrożeniem pozbawienia wolności do 5 lat,a natomiast do - nałożenia na łepków mandatów.Ja,jako podatnik,jestem za osadzaniem w zakładach karnych tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach.W Polsce, za mało-szkodliwe wykroczenia-przestępstwa powinny być szeroko stosowane prace na rzecz miasta-środowiska jak np. w USA,Rosji,Chinach itd.,a nie-orzekanie o pozbawieniu wolności i odbywaniu przez skazanych kar w zakładach karnych na koszt podatników-społeczeństwa. Obecnie miesiąc"odsiadki" skazanego kosztuje społeczeństwo ok.2,8tys.zł miesięcznie.Niezależnie od powyższego, ja osobiście-prywatnie bym "zagnał" tych 3 łepków do jakiś prac-roboty na rzecz miasta lub supermarketu albo własnego domu łącznie z jakąś formą czasowego"szlabanu"na ich wolność.