W środę około godziny 16:00 biłgorajscy policjanci otrzymali zgłoszenie o usiłowaniu oszustwa metodą "na wnuczka".
- Wynikało z niego, że na telefon stacjonarny starszego małżeństwa w wieku 85 i 86 lat zadzwonił mężczyzna, który podał się za wnuczka seniorów. Mężczyzna poinformował ich, że spowodował poważny wypadek drogowy, w którym ciężko ranna została kobieta. Oświadczył, że obecnie znajduje się na komisariacie i aby "wykupić" się od kary więzienia potrzebuje pilnie 60 000 złotych. Następnie słuchawkę przejęła kobieta, która podała się za synową pary i wypytywała o kosztowności i gotówkę jaką mają w domu - relacjonuje aspirant Joanna Klimek z KPP w Biłgoraju.
85 - latka miała wątpliwości, czy rozmawia z prawdziwymi członkami rodziny. Oszuści próbowali przekonać kobietę, że telefon jest na podsłuchu i głosy mogą być zniekształcone. Seniorka postanowiła jednak skontaktować się z rodziną i sprawdzić, czy faktycznie ktoś z jej bliskich miał wypadek i potrzebuje pomocy.
Przypominamy!
Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się pod bliskich, policjantów, czy urzędników. Jeśli osoba, podająca się za krewnego w rozmowie telefonicznej prosi o pieniądze sprawdźmy, czy jest to prawdziwy krewny. Nie ulegajmy emocjom! Natychmiast przerwijmy rozmowę i skontaktujmy się z właściwym członkiem rodziny. Nigdy nie przekazujmy pieniędzy osobom nieznajomym. O próbie wyłudzenia zaalarmujmy policjantów.