W lasach pomiędzy Biłgorajem i Edwardowem jest miejsce, które z pozoru niczym nie wyróżnia się wśród leśnych ostępów. Po jednej stronie widać sosnowy zagajnik i łyse wzniesienie, na którym stoi drewniana ambona myśliwska. Po drugiej rośnie dość młody las. Przy drodze stoją dwa stare drzewa - m.in. potężna lipa i równie wielka brzoza, do której przymocowana jest drewniana kapliczka, będąca pamiątką po wsi oraz gajówce Kociołki.
- Na poszukiwania śladów po tej osadzie wybrałem się w ciemny, pochmurny i wietrzny jesienny dzień, co jeszcze bardziej potęgowało klimat opuszczonego miejsca, w którym ludzie żyli przez około 100 lat. Głębiej w lesie znalazłem porośnięte jeżynami, mchem i przykryte jesiennymi liśćmi zapadliska i doły - pozostałości po wiosce założonej w I połowie XIX w. (wieś oznaczona jest już na mapie kwatermistrzowskiej z 1843 r.) i istniejącej tu do lat 30-tych XX w. W przysiółku Kociołki, który administracyjnie należał do wsi Edwardów i liczył kilka domostw mieszkały w różnym czasie m.in. rodziny Chylów, Lipców, Wolaninów, Kmieciów i Kulaninów. Przed II wojną światową wieś zlikwidowano, mieszkańców przeniesiono do Biłgoraja, a z rozebranych domostw wybudowano gajówkę, po której pozostały jedynie zapadliska - opowiada Dominik Róg z Gminnego Ośrodka Kultury w Biłgoraju.
By pamięć o tym miejscu trwała postanowiono o ustawieniu tablicy upamiętniającej osadę leśną Kociołki. Uroczystego odsłonięcia obiektu dokonano w niedzielne popołudnie 17 października.
Śródleśne gajówki i leśniczówki były ważnymi punktami oparcia w ruchu oporu oraz działaniach partyzanckich. Leśnicy, którzy je zamieszkiwali należeli w większości do konspiracji, a gajówki stawały się ostoją dla partyzantów.
- Dzisiejsza uroczystość to kolejny projekt GOK w Biłgoraju, który ma na celu upamiętnienie historycznych miejsc w gminie Biłgoraj, zrealizowany we współpracy z Nadleśnictwem Biłgoraj, a dofinansowany przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi Biłgorajskiej w ramach programu "Działaj Lokalnie" - podsumował Dominik Róg.
Uczestnicy wydarzenia zostali też zaproszeni do remizy w Brodziakach, gdzie zorganizowano "Spotkanie historią".