Powstanie styczniowe to walka przeciwko Imperium Rosyjskiemu, które trwała od stycznia 1863 do jesieni 1864 roku i jest uznawana za największe powstanie narodowe.
Powstanie styczniowe ogłoszone zostało manifestem 22 stycznia 1863 wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy, a jego wybuch spowodowany był narastającym rosyjskim terrorem wobec polskiego biernego oporu. Wybuchło 22 stycznia w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 na Litwie.
Jedna z największych bitew powstania z 1863 roku rozegrała się pod Panasówką w powiecie biłgorajskim. Wielu mieszkańców regionu brało czynny udział w walkach z zaborcą.
W Biłgoraju pamiątką tamtych wydarzeń jest kamień umieszczony na placu przy kościele pw. Św. Marii Magdaleny, a miejsce to wybrano dlatego, że właśnie w tu znajdowała się wówczas siedziba ojców Franciszkanów, którzy walczyli o wolność Ojczyzny w latach niewoli narodowej. To im, ale również mieszkańcom Ziemi Biłgorajskiej poświęcony jest pomnik.
Uroczystości z okazji 158. rocznicy tych wydarzeń zorganizowano w sobotnie popołudnie, 23 stycznia, a zaprosili na nie: parafia Św. Marii Magdaleny oraz Społeczny Komitet Upamiętniania Miejsc Pamięci Narodowej. Obecna była posłanka Beata Strzałka, przedstawiciele władz powiatowych, ale także RKOZB, czy PTTK. Wydarzenie rozpoczęto od mszy św., którą poprowadził ks. Witold Batycki.
- Przez wiele lat nie można było głośno o tych wydarzeniach mówić, wiadomo było bowiem z kim Polacy walczyli. Dlatego tak ważne jest to, że dziś pamiętamy, pamiętamy, że powstańcy złożyli swoje często bardzo młode życie na ołtarzu ojczyzny. Walka była przegrana, ale historycy twierdzą, że bez tego zrywu Polska by się tak nie odrodziła, że nie mielibyśmy takiej tożsamości narodowej jaką zyskaliśmy - mówił ks. proboszcz.
- Historia naszego narodu to miejsca, ludzie i wydarzenia. Powstanie styczniowe wpisało się w historię mojego rodzinnego miasta Biłgoraja, a nawet mojej parafii. 158 lat temu to właśnie tu zaczęła dziać się historia, wtedy, w tym miejscu znajdował się klasztor, który przyciągnął do siebie powstańców i dawał im schronienie. Ponieśli ogromne konsekwencje, później dotknęły one cały naród, ale niosły też za sobą wartość, musimy pamiętać też o tym, że po ponad 50 latach przyszła wolność, ta o którą walczono właśnie podczas powstania - podsumowała poseł Beata Strzałka.