W nocy z 2 na 3 października dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał informację, że na balustradzie balkonu znajdującego się na drugim piętrze jednego z bloków mieszkalnych w Biłgoraju po zewnętrznej stronie stoi małe dziecko, które płacze i wzywa pomocy. Natychmiast na miejsce zostały skierowane służby.
Jako pierwsi na miejscu był aspirant sztabowy Marek Popowicz, dzielnicowy z Posterunku Policji w Tarnogrodzie i starszy posterunkowy Sylwester Gałka. Pierwszy z nich bez chwili wahania wszedł po rynnie na balkon, złapał wystraszoną i zapłakaną dziewczynkę i wraz z dzieckiem wszedł do środka. W mieszkaniu zamkniętym od zewnątrz nie było nikogo. W środku policjanci zauważyli ślady spożywania alkoholu. Funkcjonariusze straży pożarnej, którzy od początku brali udział w akcji między innymi wyważyli drzwi do mieszkania, po to by umożliwić służbom medycznym wejście do środka i udzielenie pomocy dziecku. Po około 30 minutach na miejscu pojawili się pijani rodzice dziewczynki, którzy zostawili ją bez opieki. Jak się okazało 22-letnia matka miała w organizmie ponad 1,5 promila, natomiast 36-letni ojciec 1,5 promila alkoholu w organizmie. Obydwoje zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. 3-latka została przetransportowana do szpitala. Na szczęście nie odniosła obrażeń.
Odwagi i szybkiej reakcji pogratulował aspirantowi sztabowemu Markowi Popowiczowi starosta biłgorajski Andrzej Szarlip. Na pamiątkowej tabliczce wręczonej policjantowi czytamy m.in. "Gratuluję odwagi i profesjonalizmu w wykonywaniu powierzonych zadań".
Starosta pogratulował także komendantowi biłgorajskiej jednostki wzorowej postawy podległego funkcjonariusza.