Wiosną 1940 r., sowiecka policja polityczna - NKWD ZSRS - wykonując uchwałę Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 r., wymordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych - oficerów i policjantów - z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski.
Oficerów z obozu kozielskiego rozstrzelano w Katyniu, tych ze Starobielska - w Charkowie, natomiast policjantów z Ostaszkowa - w Kalininie. Egzekucję więźniów przeprowadzono w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu.
Władze ZSRS postanowiły zgładzić tysiące bezbronnych jeńców, ponieważ nie ulegli oni prowadzonej wobec nich propagandzie i pozostali żarliwymi patriotami, gotowymi walczyć z sowieckim okupantem o wolną Polskę.
W piątek, 10 kwietnia uczczono pamięć o pomordowanych w 1940 r. polskich oficerach na terenie byłego ZSRR. Władze reprezentowali: poseł Beata Strzałka, starosta Andrzej Szarlip oraz wicestarosta Tomasz Rogala.
Zebrani chwilą ciszy uczcili pamięć poległych, odmówili modlitwę, a następnie w milczeniu złożyli symboliczne kwiaty oraz zapalono znicze czyniąc honor wobec tych, którzy oddali życie za wolną Polskę.
Podczas skromnej uroczystości upamiętniono także ofiary katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku w katastrofie rządowego samolotu, zginęli członkowie delegacji polskiej na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, wśród których był prezydent Lech Kaczyński.