Wysoka Rado!
Za nami sesje organizacyjne, wiemy już kto z kim i za ile, a ponieważ powstają pewne niedomówienia, niektórzy radni składają oświadczenia wypada i mnie zabrać głos.
Ciągle słychać echa kampanii wyborczej prowadzonej w Biłgoraju. Jak większość zauważyła była to swoista wojna plakatów oraz wojna ulotek. Osobiście nie zamówiłem własnych plakatów i ulotek. Plakaty wydaliśmy zbiorowe, natomiast o ulotki zadbali konkurenci polityczni.
Duże wrażenia na mnie i nie tylko na mnie zrobiła ulotka pt. "Spróbujmy rozszyfrować Komitety Wyborcze Powiatu Biłgorajskiego" Cóż z tej ulotki wynika? każdy ma coś za uszami, czyści są tylko działacze PIS i koalicjanci.
O sobie dowiedziałem się, że jestem karierowiczem i zdrajcą. Ciężko było przejść do porządku dziennego po takiej lekturze. Przeprowadziłem rachunek sumienia i nie przypomniałem sobie zdrady kolegów. O swoją karierę nigdy nie dbałem, a nawet wprost przeciwnie, mogłem ją szybko zrobić po rozpoczęciu pracy jako oficer pożarnictwa w roku 1980. Wystarczyło tylko podpisać deklarację i otrzymać czerwoną legitymację.
Ja wybrałem przynależność do SOLIDARNOŚCI. W efekcie czego po licznych szykanach usunięto mnie ze służby pożarniczej. Było ciężko, ale nie mogłem inaczej. Teraz też rządząca powiatem koalicja złożyła mi propozycję współpracy wraz z deklaracją lojalności. Nie mogłem jej podpisać z wielu względów, między innymi z tego, że oferta pochodziła od autorów wspomnianej ulotki. Zresztą dzisiejsza koalicja jest tak mocna i pewna siebie, że nikogo nie potrzebuje do rządzenia powiatem. Odnosi się wrażenie, że za nic ma wiedzę i doświadczenie pozostałych członków Rady Powiatu np. Doroty Flor w służbie zdrowia, czy Franciszka Piętaka w działalności samorządowej, co nie przeszkadza, by za chwilę prosić ich o wsparcie w załatwieniu spraw powiatu.
Przypuszczam, że ta pewna siebie koalicja, porządzi sobie 4 lata, opracuje ulotkę gdzie przedstawi pismo swoich sukcesów, a opozycje obrzuci błotem.
Tylko jak to się będzie miało do 8 przykazania z DEKALOGU? "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu", ale to już całkiem inna kwestia, kwestia sumienia, sumienia każdego z nas.