Wersja mobilna     +   Dodaj wydarzenie    Dodaj aktualność    Dodaj galerię    Zgłoś temat    Dodaj ogłoszenie    Dodaj ofertę  
Przeczytaj:
Rozmiar tekstu:
AAA
BIŁGORAJ
2014.11.21 11:17

Drogowcy gotowi na nadejście zimy

28 jednostek sprzętowych, 3 tysiące 246 ton mieszanki solno-piaskowej - tym wszystkim dysponują drogowcy z Zarządu Dróg Powiatowych do walki z zimą. Miejska Służba Drogowa ma natomiast 600 ton mieszanki solno-piaskowej, ciężki sprzęt i ekipę.
Drogowcy gotowi na nadejście zimy
fot. archiwum

fot. archiwum

Zarząd Dróg Powiatowych w Biłgoraju administruje drogami powiatowymi o łącznej długości ok. 600 km na terenie 14 gmin (w tym: 1 gmina miejska - miasto Biłgoraj, 3 gminy miejsko - wiejskie oraz 10 gmin wiejskich) w tym 65 km odcinków do posypywania mieszanką piaskowo-solną w celu likwidacji gołoledzi.

- Na bieżący sezon zimowy drogowcy dysponują sprzętem zewnętrznym zamówionym w trybie przetargowym oraz własnym.
Umowy zawarte są na trzy sezony zimowe. W stosunku do sezonu ubiegłego 2013/2014 nastąpiły zmiany. W miesiącu październiku zakupiliśmy nową koparko - ładowarkę. Jesteśmy w trakcie rozstrzygania przetargu na zakup małego ciągnika z osprzętem:pług, piaskarka, zamiatarka do bieżącego utrzymania chodników, zatok i parkingów. Planujemy dodatkowo wzmocnienie sił na terenach szczególnie narażonych na zawiewanie poprzez zastosowanie pługa wirnikowego
- informuje w rozmowe z portalem bilgorajska.pl, Maria Góralska, p.o. dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych.

O stan przygotwań do nadchodzącej zimy, zapytaliśmy także dyrektora Miejskiej Służby Drogowej. Jak zapewnia zapewnia Ryszard Korniak MSD dysponują siłami i środkami wystarczającymi do utrzymania dróg miejskich. Na wyposażeniu miejskich drogowców jest: pługopiaskarka, koparka JCB 4CX z pługiem do odśnieżania i ciągnik rolniczy z pługiem do odśnieżania. Służby mają zabezpieczone 600 ton mieszanki piaskowo-solnej.

- Zatrudnienie jest także wystarczające, aby odśnieżać chodniki i przejścia dla pieszych. Mamy wystarczającą ilość odzieży ochronnej, a dla pracowników mamy zapewniony posiłek regeneracyjny. Teraz tylko czekamy na opady - mówi Ryszard Korniak, dyrektor MSZ. Jak dodaje, warunki atmosferyczne są na bieżąco monitorowane, tak aby w odpowiednim momencie uruchomić stosowne służby. - Gdy spadnie śnieg to pługopiaskarki wyjada na ulice o godzinie 4 rano, a pracownicy ruszą do odśnieżania chodników od 5 tak aby każdy z mieszkańców dotarł na czas do pracy, szkoły, czy przedszkola - dodaje dyrektor Korniak. Miejska Służba Drogowa wyposaża także w piasek szkoły i przedszkola, aby te we własnym zakresie rozsypały go w obrębie swoich placówek.

Przedstawiciele służb drogowych przypominają jednocześnie, że służby mają za zadanie łagodzenie skutków zimy na drogach, a nie całkowitą ich likwidację. Mamy więc nadzieję, że w tym roku padający śnieg nie zaskoczy drogowców.

Red.
REKLAMA
Oceń:
0 głosów
Red. dodany
 
Odsłon: 5671
Dodaj zdjęcie
tagi: ,

Waszym zdaniem (22)

Podaj login i hasło:
Login:
Hasło:
Skomentuj na forum:
Zarejestruj się
Jesteś już zarejestrowany na bilgorajska.pl? Zaloguj się
Imie lub nazwa:
Treść komentarza:
Przepisz niebieski tekst z obrazka wyżej:
Na forum istnieje możliwość oceny wypowiedzi, można oddawać głosy pozytywne jak i negatywne.
Najwyżej oceniane komentarze
PL
845-464
~ Polecam przeczytać PRAWDĘ i ZAMIARY ROSŁANA i BARY  Ten artykuł z 2008 roku warto przeczytać. Janusz Zbigniew Rosłan realizuje swoje obietnice dla braci pejsatych.
http://roztocze.net/arch.php/25933_Kochaj_?yda_swego..._.html
Patrzcie już wtedy planowali stawianie pomników dla Izraela. Postawili je w tym roku.
I wtedy planowali kupić za 3 miliony tereny i im oddać.
To teraz to zrealizują jak wygra Rosłan.
Janusz Rosłan wyjaśnia, że to będzie zależało od Rady Miasta. Można zmienić plan zagospodarowania, można przywrócić terenowi funkcje cmentarza i oddać działkę Żydom, a konkretnie Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Ale wtedy trzeba będzie zapłacić dotychczasowemu właścicielowi. Nieoficjalnie mówi , że chodzi o kwotę 3 mln zł. Tyle będzie musiało wydać miasto
21 listopada 2014
+28
-6
Ostatnio dodane komentarze
PL
d8e-83f
~ Darek   30 listopada głosujemy na Szelige,koniec tej starej władzy!W Biłgoraju potrzebna nowa siła
28 listopada 2014
+1
-2
PL
dc6-b1e
~ nic durnowate wpisy nie pomogą,   głosuję na Rosłana, wpisy konkurencji już sięgaja dna
im takich więcej - tym więcej głosów dla Rosłana
22 listopada 2014
+7
-7
PL
d6e-3b9
~ 823jh   Kto jest przyjacielem Żydów, a kto ich wrogiem? Kto jest godzien, aby działać w stowarzyszeniu „Singerowskim”, a kogo tego zaszczytu pozbawić? Obsada ról stale się zmienia, zależy od punktu widzenia. Filosemickie namiętności rozpalają mieszkańców Biłgoraja. W tle majaczą przyszłe zyski, jakie może przynieść owocna współpraca z Żydami
Są w Biłgoraju (ale i poza nim również) siły wrogie, moce zawistne. Nie ma miejsca na spokój. Demony są stale obecne. W żyjących. Obudziły się na cmentarzu, jakżeby inaczej - żydowskim.
Pięknie jak w Izraelu
„W gasnącym świetle dnia wszystko wydawało się piękniejsze: kwiaty drzew bardziej wyraźne, wszystko było zielone, soczyste, promieniujące światłem zachodzącego słońca i aromatyczne...
Wydawało mi się, że te pola, łąki i mokradła, muszą przypominać ziemię Izraela. Świat wydawał się otwartym Pięcioksięgiem...
Między Zwierzyńcem a Biłgorajem krajobraz był zachwycający. Jechaliśmy przez lasy i łąki mijając od czasu do czasu chatę krytą strzechą lub bielony domek kryty gontem.
Choć moja matka już wcześniej wychwalała Biłgoraj, okazał się ładniejszy nawet niż jej opisy. Otaczające go lasy wyglądały z oddali jak błękitna księga. Domy tonęły w ogrodach i sadach, stały przed nimi ogromne kasztany. W miasteczku panował błogi spokój, jakiego nigdy przedtem nie zaznałem, pachniało świeżym mlekiem i dopiero co rozczynianym ciastem. Wojny i nędza wydawały się być daleko stąd.
Dom dziadka, stary, zbudowany z pobielonych bali, o dachu porośniętym mchem i z ławą pod oknami, znajdował się w pobliżu bóżnicy, mykwy i przytułku dla ubogich.
Ciotka poczęstowała nas ciastem z suszonymi śliwkami, które smakowało jakby je upieczono w raju. Głosy ptaków, świerszczy i innych owadów dzwoniły mi w uszach, a kiedy uniosłem wzrok, zobaczyłem biłgorajską synagogę, a za nią pola rozciągające się do skraju lasu. Miały przeróżne kształty i barwy: kwadratowe, prostokątne, ciemnozielone i żółte...
Marzyłem, aby móc tutaj zostać na zawsze”. Isaac Bashevis Singer, którego rodzina ze strony matki mieszkała w Biłgoraju, tak to miasto zapamiętał. Przytoczony tekst pochodzi z utworu pt. „A Day of Pleasure („Dzień Przyjemności”).
- To najpiękniejszy opis Biłgoraja - wzdycha Janusz Rosłan, burmistrz miasta.
Radny Artur Bara potakuje.
Tekst autorstwa Singera znalazł się w albumie wydanym z okazji jubileuszu - 430 rocznicy założenia Biłgoraja. Burmistrz ma w nim swój wkład. Jest autorem niektórych fotografii. Ale to go nie cieszy. Rosłan pali papierosa za papierosem. Jemu w Biłgoraju nie brzęczą świerszcze, nie zielenią się łąki, oczu nie bawi pstrokacizna pól. Ciasta też nie ma. Singer był w Biłgoraju szczęśliwym człowiekiem, a Janusz Rosłan ma powody do zmartwień. Bo ostatnio o Biłgoraju pisały gazety. Jak się można domyślić - źle.
Osoby dramatu
Burmistrz Janusz Rosłan, to od niemal zawsze „cudowne dziecko biłgorajskiej lewicy”. Już jako uczeń szkoły podstawowej został wytypowany, aby powitać w Biłgoraju I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. Jego sojusznikiem w interesującej nas sprawie jest radny miejski, też związany z lewicą Artur Bara, właściciel Agencji Ochrony „Bako”.
Obu nie dają żyć ludzie może mniej utytułowani, ale nie mniej znani społeczności Biłgoraja. Pierwszy to Piotr Czarnecki, były członek Zarządu Biłgorajskiego Stowarzyszenia Kulturalnego im. I. B. Singera.
Czarnecki twierdzi, że z funkcji w zarządzie sam zrezygnował, a w stowarzyszeniu nadal działa. Artur Bara (jest w zarządzie stowarzyszenia, jest jego skarbnikiem) z kolei utrzymuje, że Czarneckiego wyrzucono. Za co? Według Bary, Czarnecki miał bezprawnie zabrać 16 tys. zł, a były to pieniądze stowarzyszenia. Wprawdzie po jakimś czasie pieniądze zostały oddane, ale nie uczynił tego Czarnecki, a pochodzący z Biłgoraja biznesmen Tadeusz Kuźmiński.
Czarnecki: - Pieniądze wydałem, ale ich nie wziąłem. Dawałem między innymi Szmulikowi Atzmonowi.
Szmulik też pochodzi z Biłgoraja, mieszka w Izraelu. Jest honorowym obywatelem miasta. W Biłgoraju gościł podczas organizowanych przez stowarzyszenie Dni Singerowskich, Szmulik jest dyrektorem Teatru Yiddish w Tel Awiwie.
Czarneckiego w jego batalii z Arturem Barą wspiera Zbigniew Kmieć. Ten z kolei określa siebie, jako „wolnego strzelca”. Powiada, że pisze artykuły o piciu i jedzeniu, gotuje z Maciejem Kuroniem, pomaga samorządom w akcjach promocyjnych. Ale co najważniejsze, prowadzi blog (http://www.rapataplan.blox.pl), gdzie publikuje m.in. korespondencję pomiędzy Czarneckim i Barą.
Zbigniew Kmieć: - Gdyby nie akcja Piotrka Czarneckiego, nikt by się nie dowiedział o tym, co dzieje się w Biłgoraju. Nikt by nie wiedział, że na cmentarzu przy ul. Konopnickiej wykopano ludzkie szczątki. Pochowanych tutaj Żydów.
Być może na tym cała sprawa by się zakończyła, gdyby nie interwencja Piotra Czarneckiego. Zaczął wysyłać maile do zaprzyjaźnionych Żydów, w Ameryce i w Izraelu. Burmistrz Janusz Rosłan oraz Artur Bara byli akurat w Izraelu. Z wizytą u biłgorajskich Żydów. Sytuacja stała się niezręczna.
Aj, waj Biłgoraj!
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Amerykańscy Żydzi zareagowali bardzo ostro. Harold Baum, szef Stowarzyszenia Żydów Biłgorajskich w USA zagroził ogłoszeniem przez rabina moratorium na wycieczki do Biłgoraja.
W liście do władz miasta amerykańscy Żydzi przypominają o innych miejscach, gdzie były cmentarze, dają do zrozumienia, że nie zrezygnują ze swojej własności (chodzi o starania o odzyskanie nieruchomości w Biłgoraju, ale jeśli jest to niemożliwe o odszkodowanie).
„NIE porzucamy naszej własności, wspólnej czy prywatnej. Dokumenty istnieją, świadkowie istnieją. To, co robicie jest kradzieżą! Do czego mamy wracać, kiedy wymazujecie z miasta ślady naszej historii i obdzieracie z sacrum święte ziemie? Apelujemy, abyście ZAPRZESTALI DYSKREDYTACJI naszych cmentarzy i własności, do której rościmy sobie prawa - napisał w imieniu amerykańskich Żydów Harold Baum.
O znalezionych na cmentarzu szczątkach pisały gazety regionalne (m.in. „Kronika Tygodnia”), ale najgorsze miało dopiero nastąpić. Odezwały się ogólnopolskie: „Tygodnik Powszechny”, „Rzeczpospolita”.
Z kolei Zbigniew Kmieć na swoim blogu wspomniał o „neoszmalcownikach”. Nie ukrywa, że w ten sposób określa przedstawicieli władz miasta i powiatu, którzy nie zapobiegli bezczeszczeniu szczątków na cmentarzu przy ul. Konopnickiej. Czarnecki i Kmieć mówią wprost, że radni, burmistrz, a także, czy raczej przede wszystkim w powiecie musieli wiedzieć, iż kirkut przy Konopnickiej w takiej postaci, w jakiej jest ogrodzony, to tylko fragment cmentarza żydowskiego sprzed wojny. I pytają, dlaczego w planie zagospodarowania przestrzennego miasta tego nie uwzględniono. Czarnecki zbiera podpisy mieszkańców pod apelem, aby oddać Żydom to, co mieli przed wojną.
Kto wiedział, nie powiedział
Burmistrz Janusz Rosłan chętnie opowie, jak przedstawia się sytuacja cmentarza. Jego zdaniem, jeśli doszło do zbezczeszczenia, to w latach 50., 60., gdy na tym terenie zaczęła funkcjonować firma, później działająca jako Biłgorajskie Przedsiębiorstwo Budowlane. W latach 80. postawiono ogrodzenie wokół działki oznaczonej jako kirkut. Sąsiednich działek nie uwzględniono.
- Trwaliśmy w błędzie - mówi Artur Bara.
- Błąd został popełniony w latach 60. - precyzuje burmistrz Janusz Rosłan.
Do 2002 roku został opracowany plan zagospodarowania przestrzennego os. Piaski (tam jest cmentarz przy ul. Konopnickiej). Teren jest przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe oraz usługi.
Janusz Rosłan: - I wtedy nie było wniosku o przywrócenie funkcji cmentarza. A przecież każdy mógł taki wniosek złożyć. Ale nie złożył.
Podobnie jak nikt rozsądnie myślący nie wpadłby na pomysł, aby funkcje cmentarza wyznaczyć w planie dla parceli, na której stoi Liceum Ogólnokształcące im. ONZ. A tam też przecież był kiedyś cmentarz żydowski. Podobnie rzecz ma się z działkami przy ul. Morowej, gdzie również był kirkut.
Burmistrz przekonuje, że na tej samej zasadzie nikt nie domagał się urządzenia cmentarza przy Konopnickiej. Bo to oznaczałoby zburzenie istniejącego tam wcześniej zakładu.
W roku 2002 BPB upadło. Przyległy do ogrodzonego kirkutu plac przy ul. Konopnickiej kupił prywatny przedsiębiorca. Kupował od Skarbu Państwa. Więc możliwości dysponowania tym terenem przez miasto były praktycznie żadne.
Janusz Rosłan przypomina jeszcze jak wyglądały zabiegi Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich o odzyskanie nieruchomości. Lokalizację i wielkość nekropolii wyznaczał „Spis Cmentarzy Żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej wg stanu na dzień 31 grudnia 1944 roku”. Został przygotowany w konsultacji z Naczelnym Rabinem Polski, którym był wtedy Pinchas Menachem Joskowicz. Przy opracowaniu dokumentu pracowały m.in. Departament ds. Wyznań, działający przy Urzędzie Rady Ministrów, Jewish Heritage Council, World Monuments Fund. - New York. W „Spisie dwa razy uwzględniono Biłgoraj. Wspomniano o cmentarzu przy ul. Konopnickiej (pow. 0,12 ha, 50 nagrobków) oraz przy ul. Morowej (nie określono powierzchni). Ostatecznie, w roku 2004 zapadła decyzja, na mocy której Związkowi Gmin Wyznaniowych Żydowskich, na jego wniosek, przekazano kirkut. Tyle tylko, że chodzi o ogrodzoną działkę o pow. 0,2592 ha, a nie 12-arową, o co związek (pewnie nie znając dokładnej powierzchni kirkutu) wnioskował na początku postępowania przed Komisją Regulacyjną ds. Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Płacić, nie płacić?
Janusz Rosłan i Artur Bara zdają sobie sprawę, że akurat to nikogo w Biłgoraju nie rozgrzesza i nie załatwia sprawy ewentualnych rekompensat dla byłych żydowskich mieszkańców Biłgoraja oraz ich krewnych. Ale z tym trzeba ostrożnie. Zupełnie inaczej, niż czynią to panowie Czarnecki i Kmieć.
Burmistrz Rosłan i Artur Bara pokazują listy, jakie otrzymują od Żydów. Wynika z nich ni mniej ni więcej tylko tyle, że emocje opadły. Jest wprawdzie żal, że są w Polsce „cmentarze, na których są pochowani żołnierze Wehrmachtu, a nawet SS i tym miejscom nic nie zagraża. Nawet są udekorowane i zadbane”, a tam gdzie spoczywają Żydzi „jeżdżą koparki”. Ale Żydzi chcą pokojowego rozwiązania problemu. W takim też tonie jest utrzymany list, jaki napisał Israel Bar-On, szef Stowarzyszenia Żydów Biłgorajskich w Izraelu do swoich ziomków w USA. Israel Bar-On wierzy, że przy pomocy burmistrza Rosłana i radnego Bary uda się uniknąć kłopotów.
Rosłanowi i Barze na niczym innym nie zależy. Obiecują, że w przyszłym roku przy Biłgorajskim Centrum Kultury stanie tablica z informacją, że był tam obóz przejściowy. Będą kolejne upamiętnienia Żydów z czasów wojny, ale też znajdą się informacje przypominające o Żydach mieszkających w Biłgoraju przed 1939 rokiem.
Z czasem, kto wie, może w końcu do Biłgoraja przyjedzie słynny amerykański aktor Harvey Keitel, którego rodzice pochodzili z tego miasta.
Co jednak z terenem po betoniarni?
Janusz Rosłan wyjaśnia, że to będzie zależało od Rady Miasta. Można zmienić plan zagospodarowania, można przywrócić terenowi funkcje cmentarza i oddać działkę Żydom, a konkretnie Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Ale wtedy trzeba będzie zapłacić dotychczasowemu właścicielowi. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o kwotę 3 mln zł. Tyle będzie musiało wydać miasto.
Wiek męski
Skąd u biłgorajan takie zainteresowanie Izraelem i żyjącymi tam kiedyś Żydami?
Artur Bara: - Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć.
On zapamiętał, gdy jako uczeń LO był szefem szkolnej gazetki. Ta opisywała, co się wyprawia na placu obok LO (trwała rozbudowa). W rozkopanej ziemi znaleziono ludzkie szczątki. Ponoć dzieci je roznosiły po mieście. Gazetka podniosła alarm. Bara nie pamięta, jak się gazetka nazywała (przypomina sobie tylko, że tytuł był wpisany w gwiazdę). Domyśla się jednak, że to z powodu artykułów o ludzkich szczątkach, był zmuszony kontynuować naukę w systemie wieczorowym. Nie ma co do tego pewności, ale podejrzenia. Po latach dowiedział się, że na działce LO był kiedyś żydowski cmentarz. Wychodzi na to, że choć nieświadomie, ale stawał w obronie godności Żydów, którym przyszło żyć i umrzeć w Biłgoraju.
- Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, kto to był Singer. Jego książki zaczęliśmy czytać dopiero po latach - dodaje Janusz Rosłan.
Dzisiaj, to już zupełnie inne czasy. Doszło do tego, że Artur Bara organizuje misje kulturalno-handlowe, czyli wyjazdy przedsiębiorców z Biłgoraja do Izraela. Na razie o efektach tej współpracy niewiele da się powiedzieć. Na pewno jednak atmosfera skandalu związanego z cmentarzem nikomu nie będzie służyła.
Henryk Lewiński, prezydent Izby Handlowej Izrael-Polska nachwalić się nie może Artura Bary, który zresztą ostatnio dostał medal za organizowanie misji. To, że Bara służył w resorcie, Lewińskiemu kompletnie nie przeszkadza. Zamieszanie z żydowskim cmentarzem też nie robi na nim specjalnego wrażenia. Bo Lewiński przyznaje, że nie jest Żydem religijnym. Zresztą w Izraelu jest masa podobnych problemów. Z inicjatywy stowarzyszenia „Singerowskiego ma powstać w Biłgoraju oddział Izby Handlowej Izrael-Polska.
Rabin na koncercie, kości czekają
Choć po żydowskiej stronie zapanowała cisza, to mieszkańcy Biłgoraja trwają w sporze i nic nie wskazuje na to, aby to się zmieniło. Jest płaszczyzna kulturalna i obyczajowa, choć bywa, że się przenikają. Na blogu Kmiecia, Czarnecki pisze do Bary tak: „w świetle ostatnich wydarzeń związanych z cmentarzem żydowskim powinieneś podać się do dymisji jako członek Zarządu Stowarzyszenia Singerowskiego. Jesteś radnym, który uchwalił plan zagospodarowania przestrzennego legalizujący profanację cmentarza. Wprowadziłeś w błąd delegację amerykańskich Żydów i oni nigdy nie pozbędą się uczucia pogardy dla Ciebie. (...) Nie masz zielonego pojęcia o historii i kulturze żydowskiej: nie rozróżniasz jom sziszi od jom kippur, haskali od hawdali czy szabatu od szabasu”.
Z kolei Bara pisuje na blogu o tym, że Czarnecki nadużywa alkoholu. Z tego powodu, jak opowiada Bara, omal nie skończył się klapą koncert organizowany m.in. przez Czarneckiego w czasie „Dni Singerowskich w 2006 roku. Niemal w ostatniej chwili okazało się, że jeden z muzyków nie ma kontrabasu. Burmistrz Rosłan i radny Bara zażegnali niebezpieczeństwo.
- Przecież to muzyk powinien wiedzieć, czy ma na czym grać, czy nie - odpiera zarzut Czarnecki.
Zapowiada, że wytoczy Barze proces. Bara grozi procesem Kmieciowi. Tymczasem wykopane z ziemi szczątki Żydów są przechowywane w jednym z zakładów pogrzebowych. Burmistrz Rosłan zaprosił Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha. Chodzi o ustalenie terminu pogrzebu (zgodnie z obrządkiem żydowskim). Bo przecież kości nie mogą w nieskończoność czekać. Poza tym, trzeba jakoś sprawę zakończyć.
Rabin Schudrich nie mógł przyjechać na wcześniej umówione spotkanie. Ale się usprawiedliwił: - „Byłem zobowiązany wrócić do Warszawy na koncert światowej sławy kantora Yitzchaka Helfgota, objęty honorowym patronatem przez prezydenta Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. (...) Skontaktuję się w kwestii ustalenia nowego terminu”.
21 listopada 2014
+0
-5
PL
086-ce3
~ xao   oraz wiele paliwa by wozić się z podniesionym spychaczem*
21 listopada 2014
+2
-1
PL
845-464
~ Polecam przeczytać PRAWDĘ i ZAMIARY ROSŁANA i BARY   Ten artykuł z 2008 roku warto przeczytać. Janusz Zbigniew Rosłan realizuje swoje obietnice dla braci pejsatych.
http://roztocze.net/arch.php/25933_Kochaj_?yda_swego..._.html
Patrzcie już wtedy planowali stawianie pomników dla Izraela. Postawili je w tym roku.
I wtedy planowali kupić za 3 miliony tereny i im oddać.
To teraz to zrealizują jak wygra Rosłan.
Janusz Rosłan wyjaśnia, że to będzie zależało od Rady Miasta. Można zmienić plan zagospodarowania, można przywrócić terenowi funkcje cmentarza i oddać działkę Żydom, a konkretnie Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego. Ale wtedy trzeba będzie zapłacić dotychczasowemu właścicielowi. Nieoficjalnie mówi , że chodzi o kwotę 3 mln zł. Tyle będzie musiało wydać miasto
21 listopada 2014
+28
-6
PL
a9a-b48
~ mówię jak jest   A wiecie jak śnieg wygląda?
21 listopada 2014
+0
-2
PL
e38-5c7
~ w...  do ~ Do Naszych kochanych mieszkańców   Sam do siebie piszesz?
21 listopada 2014
+5
-3
PL
a9a-b48
~ mówię jak jest  do ~ Do Naszych kochanych mieszkańców   taki jest Polak i nic nie poradzisz
21 listopada 2014
+5
-4
PL
a9a-b48
~ Do Naszych kochanych mieszkańców   Robić coś to źle, nie robić nic też źle. Zrobiony jest pięknie park "Solidarności" też znajdą się krytycy. Nikt nic nie pochwali tylko krytykuje. A Ci co krytykują to na Swoich podwórkach mają bałagan, a jeszcze inni nawet żarówki nie potrafią wymienić!!! I to są krytycy "bilgorajscy"
21 listopada 2014
+6
-3
PL
80a-48e
~ Zoro   Nic sie prosze niebac to nieprawda co tu pisza i tak ich zaskoczy i tak ich zaskoczy
21 listopada 2014
+3
-2
PL
52b-6af
~ megii   Rosłan ty hipokryto przez tyle lat Cię zima zaskakiwała nawet w Lutym ! a teraz jak czujesz że, Cię wywalą to każesz takie głupoty pisać.
21 listopada 2014
+5
-7
PL
c2e-2bc
~ ,,   Gotowi ale nie przygotowani, jak co roku.
21 listopada 2014
+6
-1
PL
8ec-29a
~ Kola   To smutna wiadomość. Drogowcy zaskoczyli, zimę. Może wybuchnąć, wojna.
21 listopada 2014
+3
-1
PL
a9a-b48
~ nie obrażaj murzynów  do ~ 564bhj   wróć sam do korzeni

murzyn tak jak ty nie będzie pracować
21 listopada 2014
+2
-0
Drakkar   Drogowcy może i są przygotowani rzeczywistość to zweryfikuje.Łaski żadnej nie robią za to płacą im podatnicy.
Niestety inna służba nie może ogarnąć tego chaosu:
http://www.bilgo-raj.com.pl/
21 listopada 2014
+4
-3
PL
651-509
~ 564bhj   Murzyni za 1200zł będą wstawać o3 rano i odśnieżać a dyrektor ma tam z 9 ty
21 listopada 2014
+4
-1
PL
63b-b13
~ znafca   A jak zima nie przyjdzie to sól wróci na półki naszych ulubionych sklepów............
21 listopada 2014
+6
-2
PL
651-509
~ fhy   ile jest tam członków rady nadzorczej i w pgk i jakie mają zarobki?
21 listopada 2014
+2
-2
PL
3c4-b4d
~ Drogowiec   Nas zima w tym roku nie zaskoczy!! Jesteśmy przygotowani na totalną porażkę........
21 listopada 2014
+5
-1
PL
9b7-2cf
~ ...   Jak roslan zostanie to będzie jak co roku jedna wielka lipa zamiast piaskarek będa jezdzić drogowcy na przyczepce z łopatami i piasek będą sypać
21 listopada 2014
+2
-6
PL
a81-eb4
~ ja   Panie Rysiu nie wywołuj wilka z lasu. Cyt."Teraz tylko czekamy na opady - mówi Ryszard Korniak, dyrektor MSZ".
21 listopada 2014
+4
-1
PL
a81-eb4
~ w...   Obiecanki cacanki. Przechwalanie się sprzętem i możliwościami to jedno ,a rzeczywistość najczęściej bywa inna. Obym się mylił.Życzę wam spełnienia marzeń.
21 listopada 2014
+11
-1
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług droga elektroniczna art 14 i 15 (Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14, nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych) wydawca portalu bilgorajska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników Forum. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Przy komentarzu niezarejestrowanego użytkownika będzie widoczny jego ZAKODOWANY adres IP. Zaloguj/Zarejestruj się.
reklama
REKLAMA
REKLAMA

Najpopularniejsze

REKLAMA
Gazetka Lidl - Zobacz aktualne promocje i nowe gazetki na stronie Moja Gazetka
REKLAMA
14 grudnia 2024 Biłgoraj
Biłgorajski Weekend Cudów - Szlachetna Paczka na finiszu
W dniach 13 i 14 grudnia w Biłgoraju odbywa się finał Szlachetnej Paczki - znanej inicjatywy społecznej, która łączy darczyńców z potrzebującymi rodzinami. Tegoroczny sztab lokalny działa w Biłgorajskim Centrum Kultury.
dzisiaj, 09:12 Powiat
23 miejscowości bez prądu
w środę, godzina 23:21 Andrzejówka
Tragiczny finał pożaru w gminie Biłgoraj
 
telRedakcja telefon

533 188 100

alarmSkrzynka alarmowa

alert@bilgorajska.pl

emailRedakcja e-mail

redakcja@bilgorajska.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone bilgorajska.pl Projekt graficzny CePixel wykonanie eball