Jeśli ktoś chce pomóc, powinien to zrobić rozważnie. Należy najpierw zapoznać się z listą rzeczy, które na terenach powodziowych są wręcz niezbędne i dopiero wtedy dokonać darowizny. A gdy nie wiemy, co lub komu przekazać, zawsze można wpłacić dowolną sumę pieniędzy na jedno z utworzonych w tym celu kont. Na pewno nie można przekazywać byle czego tzn. używanych lub nie w pełni wartościowych przedmiotów. Koce muszą być nowe, pościel tak samo, a ubrania…. właśnie to odzież nie jest już potrzebna. Przekazując nawet spore ilości często używanej odzieży mamy nadzieję, że bardzo wspomagamy tych, którzy znaleźli się w potrzebie. Ale wcale tak nie jest. Zarówno Polski Czerwony Krzyż, jak i młodzież z LO im. ONZ nie zbiera już tego typu darów. Są po prostu zbędne. - Nie myślmy, że wietrząc szafę i przekazując powodzianom ubrania, których i tak już nie będziemy nosić, wspomagamy ich w szczególny sposób. Oni już tego nie potrzebują. Ubrań mają już pod dostatkiem, ale za to przyda się nowa bielizna - mówi Wojciech Krawiec, organizator akcji pomocy w LO im. ONZ. - Odzieży nie zbieramy już od jakiegoś czasu, znacznie bardziej przydatne będą środki czystości, wiadra, a nawet gumowe rękawice - dodaje Edward Kurzyna, kierownik Zarządu Rejonowego PCK w Biłgoraju.
Pamiętajmy więc, by pomagać z głową, bo tylko wtedy przyczynimy się do tego, że wszyscy dotknięci żywiołem będą mogli o nim szybko zapomnieć.