- O chorym serduszku naszego synka dowiedzieliśmy się jeszcze w czasie ciąży, w 29. tygodniu, podczas jednego z badań USG. Kardiolog od razu rozpoznała problem i … przygotowywała nas na najgorsze! Nasz synek miał być z nami zaledwie przez chwilę. Byliśmy przerażeni, ale postanowiliśmy walczyć o niego z całych sił! - opowiadają rodzice.
Choć poród miał odbyć się w specjalistycznym szpitalu w Warszawie, życie napisało inny scenariusz. - Karolek urodził się przez cesarskie cięcie w szpitalu powiatowym, w połowie drogi do Warszawy. Lekarze odbierający poród byli tak samo zestresowani, jak my, rodzice… Jednak nasz synek był dzielny - jego serduszko już od początku podjęło walkę! - relacjonują rodzice.
W pierwszych tygodniach życia maluszek przeszedł dwie operacje. Pierwsza, przeprowadzona dziewięć dni po narodzinach, nie przyniosła oczekiwanych efektów. Podczas drugiej, dziesięć dni później, lekarze musieli ratować życie dziecka po odklejeniu się łatki umieszczonej na sercu. Rodzice wspominają ten czas z bólem: - Każda wizyta w szpitalu łamała nam serce - widok naszego dziecka z raną na serduszku, podłączonego do rurek i kabelków był straszny!
Obecnie rodzina żyje w nieustannym napięciu, regularnie jeżdżąc na kontrole i hospitalizacje. Polscy lekarze proponują dwie możliwości: operację zmieniającą serce na jednokomorowe lub przeszczep. Oba rozwiązania wiążą się z wieloma komplikacjami.
Ratunkiem może być operacja w Pittsburghu w USA, gdzie specjaliści mają szansę naprawić serce Karolka, umożliwiając mu życie z sercem dwukomorowym. - Dali nam nadzieję - są gotowi podjąć się operacji, która uratuje drugą komorę serca Karolka, naprawią zastawkę trójdzielną i zamkną ubytek przegrody międzykomorowej. To rozwiązanie daje Karolkowi szansę na życie z sercem dwukomorowym i uniknięcie przeszczepu! - informują rodzice.
Czas gra tu kluczową rolę - operacja w Polsce planowana jest za 2-3 miesiące. Koszt leczenia za granicą będzie ogromny, a rodzina nie jest w stanie pokryć go sama.
Rodzice apelują o pomoc: - Dlatego bardzo prosimy o pomoc! Nigdy nie wybaczymy sobie, jeśli nie uda nam się podarować własnemu dziecku szansy na zdrowie i dobre życie. Będziemy wdzięczni, jeśli usłyszycie nasze wołanie!
Pomóc Karolkowi można za pośrednictwem portalu siepomaga: https://ww