W niedzielę 2 czerwca na placu przy Biłgorajskim Centrum Kultury zorganizowano piknik charytatywny. Gwiazdami wieczoru były zespoły disco polo. To pierwszy tego typu koncert w tym miejscu. Do wydarzenia za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się były burmistrz Janusz Rosłan:
- Ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej w Art. 1. Ust. 1. definiuje działalność kulturalną jako tworzenie, upowszechnianie i ochronę kultury. Zgodnie z kolejnymi zapisami ustawy Samorząd sprawuje mecenat nad działalnością kulturalną polegający na wspieraniu i promocji twórczości, edukacji i oświaty kulturalnej, działań i inicjatyw kulturalnych, a także opieki nad zabytkami i ochrony dziedzictwa narodowego. Podstawowym celem statutowym instytucji kultury jest przygotowywanie społeczeństwa do aktywnego uczestnictwa w kulturze oraz podnoszenie poziomu edukacji kulturalnej. Wysoce wątpliwym jest czy poprzez promowanie disco polo prawidłowo wypełniamy zapisy ustawy, czy właściwie kształtujemy gust i podnosimy poziom edukacji kulturalnej. Disco polo nazywane jest muzyką chodnikową albo podwórkową. Słuchają jej głównie osoby nieposiadające żadnego przygotowania muzycznego. Oczywiście należy uszanować prawo do słuchania prymitywnego disco polo. Koncerty mogą organizować prywatne podmioty komercyjne czy agencje "artystyczne", zespoły disco polo mogą występować na wiejskich zabawach, zakrapianych alkoholem imprezach i weselach, ale odpowiedź na pytanie, czy w świetle zadań określonych ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, powinny taką twórczość promować samorządowe instytucje kultury brzmi - NIE! Przez trzynaście lat kierowania miastem zespołu disco polo nie wpuścił na plac przy domu kultury Burmistrz Stefan Oleszczak, przez 21 lat nie uczyniłem tego również i ja. Natomiast obecny burmistrz sprawił, że już w pierwszym miesiącu jego rządów na placu BCK zabrzmiało disco polo. Na dodatek impreza została przeprowadzona niezgodnie z zapisami Art.34 ust.5 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, który mówi o obowiązku złożenia zawiadomienia organu gminy o zamiarze zorganizowania imprezy nie później niż 30 dni przed planowanym terminem jej rozpoczęcia, a takowe z całą pewnością przed 6 maja do Urzędu Miasta nie wpłynęło - napisał Janusz Rosłan.