Zazwyczaj aktywność komarów wzrastała w okolicach godzin wieczornych, obecnie nawet w samo południe w pełnym słońcu atakują nas komary. Za plagę komarów odpowiedzialna jest deszczowa pogoda. - Mamy bardzo deszczowe lato, a wysoka temperatura i wilgotne powietrze to dla komarów najlepsze środowisko - tłumaczy Joanna Sarzyńska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Biłgoraju.
- Problem byłby o wiele mniejszy, gdyby zdarzyło się kilka naprawdę suchych i upalnych dni - dodaje.
Ze sklepów znikają środki na komary, choć nie gwarantują one całkowitej skuteczności. Szczególną uwagę należy zwrócić na małe dzieci, gdyż dla nich ukąszenia mogą być niebezpieczne. Warto skorzystać z nowości, które pojawiły się na rynku - plasterków i opasek od komarów lub korzystać z domowych sposobów np. smarowania roztworem witaminy B bądź olejkiem eukaliptusowym, anyżowym lub sokiem z bazylii. W pokojach poukładać liście mięty czy kwiaty czarnego bzu.
Być może pomogłoby spryskanie całego miasta, Biłgoraja jednak na to nie stać.
- Odkomarzanie przeprowadzimy w ciągu najbliższych dni na ul. Nowakowskiego, wzdłuż Białej Łady. Tam, od strony rozlewiska, jest tych komarów najwięcej. Musielibyśmy być bardzo bogatym miastem, aby przeprowadzić takie opryskiwanie w całym mieście. Rzadko kiedy jest to w ten sposób przeprowadzane, tylko tam gdzie są uzdrowiska, lub powódź dotknęła całą miejscowość jak np. w Wilkowie - mówi Jan Jamiński, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji Urzędu Miasta Biłgoraj.
Spryskanie jednej ulicy to wydatek około 3 tysięcy złotych. Jednak także ta metoda nie daje 100% skuteczności, zależy od wielu czynników przede wszystkim od temperatury i nasłonecznienia. Wydaje się więc, że tym co może naprawdę pomóc jest powrót prawdziwego lata.