Dokładnie 160 lat temu rozegrała się bitwa pod Panasówką. Powstańcy, dowodzeni przez Marcina Borelowskiego ps. “Lelewel" stawili czoła rosyjskim wojskom, walcząc z odwagą i poświęceniem. Pomimo znacznych strat, dzięki wyjątkowej odwadze i zorganizowaniu, odnieśli zwycięstwo. Wielu zginęło, ale również narodziła się legenda o bohaterstwie i determinacji ludzi gotowych bronić swojej ojczyzny za wszelką cenę.
W niedzielę 3 września Wzgórze Polak stało się sercem gminy Tereszpol. To tutaj przybyli mieszkańcy, aby uczcić bohaterów, którzy walczyli na tych ziemiach podczas powstania styczniowego.
- Wzgórze Polak, to piękne miejsce, które na stałe wpisało się w mapę naszej gminy. Jest odmieniane przez wszystkie przypadki, pory roku, ścieżki rowerowe i drogi. To nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość - zaznaczył wójt Jacek Pawluk i dodał, że tu tutaj kształtowała się nasza narodowa tożsamość, a ideały wolności i braterstwa narodów stawały się rzeczywistością.
- Stoimy na ziemi, która, jak określił poeta, jest święta, bo nasycona powstańczą krwią. To na tę ziemię upadł bohaterski major Nyary. To ona słyszała rozkazy Borelowskiego, jęki, szepty modlitwy, ostatnie słowa i tchnienia. To ona czuła drżenie serc i oddechów, strach, niepewność, determinację, złość, radość, a wreszcie euforię zwycięstwa i wdzięczność, że udało się przeżyć - mówił wójt Pawluk.
W okrągłe rocznice bitwy odbywają się uroczystości mające na celu uczczenie walczących powstańców.
- To miejsce "żyje", bo naszym obowiązkiem jest, by czcić pamięć o ludziach, którzy własnym życiem udowodnili, że doskonale rozumieją słowa: niepodległość, wolność i ojczyzna - podkreślał Jacek Pawluk.