Nasze okolice dawniej były niezwykle bogate w zwyczaje o obrzędy związane z przygotowywaniem się do świąt Wielkanocnych. Ostatnie dni karnawału nazywano kusakami. Były związane z nimi różne zwyczaje. Osoby, które nie zmieniły stanu cywilnego były bite powrozami oraz przypinano im do ubrań drewniane klocki, kurze łapy, skorupy jaj, strugane laleczki z drewna, głowy śledziowe; wrzucano do izby garnki z popiołem. Był także zwyczaj golenia mężczyzn - kobiety prowadziły mężczyznę do karczmy, po jego twarzy przeciągały patyk oczekując na wykup, którym był poczęstunek alkoholem. Kolejny zwyczaj, to wykup młodych mężatek od bab - obwożenie ich na taczce po wsi przy akompaniamencie blaszanych pokrywek do karczmy i poczęstunek trunkiem. W kusy wtorek - ostatni dzień Zapustów, czyli ostatniego tygodnia Karnawału, pierwszy posiłek złożony był z jaj, mleka i śledzi. Gospodynie o tej porze szorowały zatłuszczone garnki popiołem. W okresie Wielkiego Postu obowiązywał zakaz śpiewania piosenek, żartowania, spożywania nabiału i produktów mięsnych, picia wódki oraz palenia papierosów. Czas w którym wstrzymywano się od spożywania potraw mięsnych obowiązywał od Środy Popielcowej do uroczystego śniadania po Rezurekcji.
Post obowiązywał w tzw. suche dni, czyli środy, piątki i soboty. W Wielki Czwartek spożywano postną kolację zwaną "tajnia", od której aż do śniadania po rezurekcji obowiązywał post. Kolejne niedziele Wielkiego Postu nazywano tak: wstępna, sucha, głucha, śródpostna, czarna (żałobna, śmiertna), palmowa. W naszym regionie w piątą niedzielę Wielkiego Postu młodzi smarowali sobie nawzajem twarze sadzą lub węglem, a dzieci wygłaszały rymowanki, które nie miały większego sensu. Wtedy też wyprowadzano marzannę, kukłę zimy, poza granice wioski, topiono lub palono, by przywołać wiosnę. Marzannę nazywano również Morena, Marzaniok - mor, mara, Śmierć, Śmierztecka, Śmietka, Śmiercicha. Uroczyście obchodzono niedzielę palmową. Nazwa tego święta pochodzi z Ewangelii wg. Św. Jana, w której czytamy: "Narwali palmowych gałązek i wyruszyli naprzeciwko Niego i wołali Hosanna". Na znak tego wydarzenia na przełomie XIV - XV wieku wprowadzono zwyczaj procesji symbolizującej wjazd Chrystusa do Jerozolimy. W tradycji wsi z okolic Księżpola, palmy wielkanocne były dość skromne. Były to gałązki wierzbowe z baziami, związane kolorową wstążeczką, ukwiecone asparagusem. Gałązki wierzbowe symbolizują zmartwychwstanie, radość triumfu i zwycięstwa. Poświęcone palmy były przechowywane w izbie za obrazem. Z poświęconymi palmami praktykowano różne zwyczaje tj. chłostanie się nimi po wyjściu z kościoła, połykanie bazi - kotków (bagitek). Wierzono, że chronią przed bólem głowy, a połknięcie trzech sztuk oddala ból gardła. Oderwane bazie dodane do ziarna siewnego zapewniały dobre plony, wetknięte w ziemię chroniły przed szkodnikami i gradem. Wierzono, że palma ma moc ochrony przed nieszczęściami, czarami, ogniem, kryje życiodajną moc, którą można przekazać dotykając się nawzajem palmą.
Od Wielkiego Czwartku do rezurekcji w Wielką Niedzielę zakazane były prace tj. tłuczenie kaszy w stępie, mielenie w żarnach, używanie kieratu, pranie chust kijanką. Według dawnych wierzeń obmycie się w wodzie w Wielki Czwartek zapewniało zdrowie. W Wielki Piątek obowiązywał zakaz stukania, prac w polu. Wskazane było natomiast sianie warzyw, kwiatów, tytoniu i kapusty. Wygaszano ogień w chałupach, by zapalić nowy od poświęconego w Wielką Sobotę. W Wielki Piątek gotowano i malowano pisanki. Była to czynność zarezerwowana wyłącznie dla kobiet. Gdy mężczyzna zobaczył wykonanie pisanek, wiązało się to z rzuceniem uroku, dlatego mówiono "Sól tobie w oczach, kamień na zębach, jak ziemia woskowi nie szkodzi, tak twoje oczy niech nie szkodzą pisankom". Kobiety w Wielki Piątek piekły chleb, po czym oblepionymi ciastem rękoma obejmowały drzewa owocowce albo myły je wodą, która uprzednio obmywały chleb, by lepiej rodziły posadzone drzewka i dobrze się przyjmowały. Dziewczynom przemywano twarze wodą, by były rumiane. Rozsypywano popiół na polu, po czym tłuczono garnek, w którym był wynoszony.
Pokarmy święcono w wiklinowych koszach, pudełkach do siewu ziaren. Miejscem poświęcenia pokarmów wielkanocnych był dom bogatego gospodarza, święcono też w dworach. Póżniej święcono przy figurach. W skład tradycyjnej święconki wchodziły jajka, sól, pieprz, chrzan, masło, ser, mięso, kiełbasa, kawałek chleba, kawałek baby, pisanki, baranek z ciasta (cisto z cukru i masła, gipsu lub wosku), małe kołacze. Koszyczki wielkanocne przyozdabiano barwinkiem i bukszpanem. Dawniej przed poświeceniem pokarmów błogosławiono wodę. Mieszkańcy nabierali poświęconą wodę w butelki lub słoiki, następnie kropili nią domy, obchodząc je trzykrotnie, by odpędzić złe duchy, a w Wielką Niedzielę święcono nią zagony. Poświęcone pokarmy spożywano przez tydzień, w późniejszym czasie przez trzy świąteczne dni i w Niedzielę Przewodnią. Święconego nie można było spożywać po zachodzie słońca w obawie przed kurzą ślepotą. Nadpalone gałązki drewniane z ogniska, które miały chronić przed pożarem i złymi duchami, nazywano głowienkami. Żeby uchronić się od pożaru wierni przynosili gałązki i węgielki "głowienki" z ogniska płonącego na placu kościelnym. Wartownicy przy grobie pańskim byli ubrani w odświętne stroje strażackie, hełmy i młotki. Przy Grobie Pańskim straż stała od złożenia do procesji rezurekcyjnej. Dawniej po wyjściu z rezurekcji były organizowane wyścigi furmanek, która to pierwsza dotrze po mszy do domu. Obecnie są to "wyścigi" samochodami.
Podczas śniadania wielkanocnego dzielono się jajkiem. W okresie Wielkiejnocy pozdrawiano się słowami: - Chrystus zmartwychwstał. - Prawdziwie Zmartwychwstał Rolnicy po śniadaniu wielkanocnym wychodzili na obchód pól, nie można było się kłaść spać bo zboże "wylegnie". Podczas obchodu po polach rolnicy brali ze sobą palmę, wodę święconą i ogarek, które wtykali w poszczególne zagony i poletka przy tym wypowiadając słowa: "Przez Twoje święte Zmartwychwstanie Boże odpuść nam nasze zgrzeszenie. Pobłogosław nasze pola, nasze urodzaje!" Po obchodzie pól gospodarze zbierali się w gromady i wracali do domów. Przy stole wielkanocnym praktykowano zabawę "czubek w czubek", czyli stukanie się jajkami lub toczenie ich po stole. Skorupki z pisanek dawano kurom, by się lepiej niosły lub rzucano w ziemię, by dawała lepsze plony oraz roznoszono po kątach na strych, by chroniły przed myszami. Gdy chłopak wręczył dziewczynie pisankę, a ona ją przyjęła, oznaczało to, że odwzajemnia jego uczucia.
Drugi dzień świąt był zwany dniem św. Leja, Poniedziałkiem Wielkanocnym, lejusem, śmingusem - dyngusem. Symbole Wielkanocne Chleb w święconce jest symbolem, że Pan Jezus jest prawdziwym Chlebem Żywym, który daje życie światu. Baranek Wielkanocny, to symbol Chrystusa, który jako baranek ofiarny oddał życie za ludzi, by zmartwychwstać i odnieść zwycięstwo nad złem, grzechem i śmiercią. Najczęściej robiło się go z cukru, ciasta, gipsu lub czekolady, w rejonach górskich rzeźbią go z masła. Woda - zabiera choroby, zanurzenie się w niej symbolizuje unicestwienie starego człowiek a narodzenie nowego, któremu woda zapewni zdrowie. Zajączek - symbol odrodzenia w przyrodzie, wiosny i płodności. W XVII wieku skojarzono go z jajem. Zwyczaj przywędrował z Niemiec. Zające wcześniej wydają młode na świat, bo już w marcu rodzą się tzw. marczaki. Kogutek - symbol sławy, męskości, urodzaju. Pascha - symbol radości, zbawienia przed śmiercią. Jajko, pisanka - od XIII w. symbol początku i źródła życia, narodzin, wiosennego odrodzenia, płodności, zbawienia, przezwyciężenia śmierci na podobieństwo Chrystusa, który wyszedł z grobu (pisklę wykluwa się z jajka).