Kwestia miejskiego lodowiska pojawiła się pod koniec listopada, gdy zimowa aura spowodowała, że mieszkańcy zaczęli zastanawiać się nad tym, kiedy będą mogli założyć na nogi łyżwy. Okazało się, że władze miasta nie planowały takiego kroku ze względu na spore koszty funkcjonowania obiektu. Pisaliśmy o tym w artykule pt. Tej zimy lodowiska nie będzie?.

- Mając na uwadze obowiązek oszczędzania energii od grudnia br. i przez cały następny rok, do czego obligują nas zapisy ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej, uruchomienie lodowiska, jako obiektu bardzo energochłonnego, jest niewskazane. W związku z powyższym, z przykrością muszę poinformować, że na ten sezon musimy zawiesić funkcjonowanie lodowiska - wyjaśniał wówczas Paweł Jednacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

W ubiegłym roku funkcjonowanie ślizgawki wiązało się z kosztem 89 tys. zł.

Decyzja uległa zmianie, a lodowisko będzie uruchomione. Skąd ta zmiana?

Otóż na początku grudnia zebrała się Młodzieżowa Rada Miasta. Młodzi radni zapytali władze miasta o możliwość otwarcia tego miejsca, argumentując swój wniosek m.in. faktem, iż jest to nie tylko obiekt służący jeździe na łyżwach, ale też miejsce spotkań i nawiązywania znajomości.

- Młodzież przyjęła argumenty finansowe, zaproponowała jednak, by uruchomić lodowisko chociaż w czasie ferii. Po przeanalizowaniu kosztów i rozmowach z radnymi postanowiłem przychylić się do tego wniosku. Jeśli tylko będą niskie temperatury i nie będzie konieczności dłuższego schładzania wody to rozważamy wydłużenie czasu funkcjonowania obiektu - wyjaśnił burmistrz Janusz Rosłan.

Zadowolenia z takiej decyzji nie kryli radni Rady Miasta. Łukasz Pracoń pochwalił burmistrza za jej podjęcie, a przewodniczący Andrzej Łęcki zaproponował, by uruchomić lodowisko jak najszybciej, może nawet na początku stycznia.

O tym kiedy będzie można korzystać ze ślizgawki będziemy informować.