Stan epidemii został wprowadzony ponad dwa lata temu. Pod koniec marca 2020 roku poinformował o tym premiera Mateusz Morawecki. Więcej na ten temat znajdą Państwo w artykule pt. Wprowadzono stan epidemii. Szkoły będą zamknięte do świąt.
Przez ten czas wprowadzano i wycofywano wiele obostrzeń, wśród których było zamykanie szkół, czy instytucji, ograniczanie możliwości funkcjonowania firm, dostępu do urzędów, a nawet opieki zdrowotnej, czy lasów, nakaz zakrywania części twarzy. Po zaledwie kilku miesiącach obostrzenia nie były przez nas rygorystycznie przestrzegane, o czym pisaliśmy w artykule pt. Zapomnieliśmy o pandemii?.
Ostatecznie, dopiero w marcu br. większość restrykcji została zniesiona, a w kwietniu zapowiadano także zniesienie stanu epidemii.
Tak się stało w piątek 6 maja. Przekazał to minister zdrowia Adam Niedzielski podczas zwołanej na ten dzień konferencji prasowej.
- Podjąłem decyzję, żeby od 16 maja przekształcić stan epidemii w stan zagrożenia epidemicznego. Prognozy pokazują, że epidemia przechodzi w endemię - powiedział Niedzielski i dodał: - Cały czas monitorujemy sytuację. Dzisiejsza liczba 611 zakażeń odzwierciedla średnią liczbę zachorowań w ostatnich tygodniach. Liczba hospitalizowanych pacjentów z COVID19 jest na poziomie ok. 1100 osób. Według lekarzy nie są to już jednak tak ostre przypadki, jak w przypadku mutacji Delta. Hospitalizacje są też znacznie krótsze.
Stan zagrożenia epidemicznego ma potrwać co najmniej do września.
Został utrzymany obowiązek noszenia maseczek w miejscach opieki zdrowotnej.