Gazeta Biłgorajska - Dlaczego ten dzień jest obchodzony właśnie dzisiaj?
Zenon Małysz - Światowy Dzień Konsumenta został ustanowiony na pamiątkę słynnego przemówienia prezydenta J.F.Kennedy'ego, wygłoszonego przed kongresem USA 15 marca 1962 r. Przemówienie to zawierało słowa "wszyscy jesteśmy konsumentami" i stanowiło podwaliny amerykańskiego ustawodawstwa konsumenckiego. Z inicjatywy J. F. Kennedy'ego w roku 1962 zostały zagwarantowane prawa konsumenta, prawo do bezpieczeństwa, prawo do rzetelnej informacji, prawo do bycia wysłuchanym, prawo swobody wyboru asortymentów i usług o cenach uzasadnionych ekonomicznie.
GB - Jakie znaczenie ma dzień konsumenta?
ZM - Data jest symboliczna, ale dzień ten ma służyć podkreśleniu znaczenia praw, które mamy jako konsumenci. Prawo, które niestety nie jest przestrzegane przez różne, zazwyczaj duże firmy. Mam tu na myśli nierzetelne informacje, czy nieuczciwe reklamy. Konsumenci to słabsza strona stosunków rynkowych, która ma mniej kompetencji, wiedzy, pieniędzy do obsługi prawnej danej sprawy.
GB - Jakie najpowszechniejsze mity funkcjonują wśród konsumentów?
ZM - Ludzie są bardzo zdziwieni, a przekonanie to funkcjonuje jeszcze z poprzedniego ustroju, że mamy prawo do zwrotu towaru zakupionego w lokalu firmy, bez podawania przyczyny. A tak nie jest. Ale rzeczywistość się zmienia i coraz częściej zakupów dokonujemy od przedsiebiorców w Internecie i w tym przypadku mamy prawo do odstąpienia od umowy, bez podawania przyczyny w ciągu 10 dni. Także w przypadku, gdy umowa została zawarta na odległość. A takich umów zawiera się dziś 10-15%. Kupując towar w sklepie mamy prawo go zareklamować, ale musimy podać przyczynę zwrotu przy odstąpieniu od umowy.
GB - Z czego jeszcze nie zdajemy sobie sprawy jako konsumenci?
ZM - Coraz częściej w sektorze usług umowa zawierana jest z dwoma operatorami. Tak jest na przykład w sektorze telekomunikacyjnym. Bierzemy telefon za przysłowiową złotówkę i podpisujemy umowę na abonament na 2 lata. Faktycznie zawieramy dwie umowy. Jedną na zakup telefonu, drugą na świadczenie usług. Odpowiadają za to najczęściej dwa różne podmioty. W przypadku, gdy telefon nam się zepsuje i dochodzimy roszczeń do zwrotu zapłaconej za niego ceny w ramach realizacji umowy, to cały czas musimy płacić zobowiązania abonamentowe. Gdy za telefon zapłaciliśmy niewiele, może się okazać, że kara umowna za zerwanie umowy wyniesie znacznie więcej i "promocja" przestaje się nam opłacać.
GB - Dużą grupę konsumentów stanowi młodzież, jakie na nią czyhają pułapki?
ZM - Prowadząc lekcje konsumenckie w szkołach powiatowych, spotykam się z problemem nieświadomie zawartych umów. Młodzież wchodząc na różne strony internetowe, w celu ściągania muzyki, czy filmów, loguje się na nich, podając swoje dane. Wiele z tych stron jest tak skonstruowanych, że logowanie, czy rejestracja oznacza akceptację regulaminu, w którym zobowiązujemy się na przykład, do comiesięcznych opłat za korzystanie ze strony.
GB - A umów, czy regulaminów nikt nie czyta…
ZM - Właśnie. Zresztą one specjalnie są napisane małym druczkiem i mają wiele stron, aby nas zniechęcić do czytania już na początku.
GB - Jakiego sektora najczęściej dotyczą sprawy z jakimi trafiają do Pana petenci?
ZM - Najwięcej spraw dotyczy sektora usług. Tu na pierwszym miejscu zdecydowanie jest branża telekomunikacyjna, potem umowy ubezpieczenia, na równi z umowami dostawy energii, gazu itp. Na trzecim miejscu znajdują się usługi kredytowe.
GB - W jakiej branży jest najwięcej problemów?
ZM - Najwięcej spraw dotyczy tematyki umów - sprzedaży sprzętu TV, AGD, potem znajdują się umowy sprzedaży odzieży i obuwia, a na trzecim miejscu sprzedaż części lub samochodów, szeroko pojęta motoryzacja. Najmniej spraw dotyczy towarów spożywczych.
GB - Na co jeszcze, jako konsumenci powinniśmy zwrócić uwagę?
ZM - Na downsizing, który coraz powszechniej stosują wielkie firmy i korporacje. Czyli na przykład dotychczas 100-gramowa tabliczka czekolady, dziś waży 90 gramów. Każdy kupuje towar w przekonaniu, że to towar w takim samym opakowaniu jak zawsze i tej samej wielkości jak zawsze i że jest tym samym wielkościowo opakowaniem. Dopiero po wnikliwym sprawdzeniu, można zauważyć, że 100 gramowa czekolada, waży tylko 90 gramów. Napis o wadze towaru jest umieszczony na towarze, jednak producent wykorzystuje, w tak niegodny sposób, przyzwyczajenie konsumentów i ich przekonanie, że jest to ta sama waga i to samo opakowanie. Producent wykorzystuje nieuwagę i zaufanie konsumentów. Taka firma nie postępuje uczciwie.
GB - Dziękuję za rozmowę i cenne uwagi.
ZM - Dziękuję.