Zamość - Santiago de Compostela - taką drogę pokona 30-letni mieszkaniec Zamościa, który na początku bieżącego tygodnia podjął trud samotnego pielgrzymowania.
- Pomysł zrodził się ponad rok temu, znalazłem informacje o istnieniu Szlaku Św. Jakuba. Od tego czasu nabierałem przekonania o chęci wyruszenia w drogę pieszo. Szukałem relacji osób, które mają w tym temacie jakieś doświadczenia. Stwierdziłem, że to idealny moment w moim życiu, ostatecznie zacząłem planować wyprawę już w tym roku - opowiada w rozmowie z portalem bilgorajska.pl Michał Kniaź.
Wtedy też rozpoczęło się kompletowanie ekwipunku. Najważniejsze było oczywiście zaopatrzenie się w wygodne buty i lekki namiot.
- Wyruszyłem z Zamościa, idę przez Biłgoraj w kierunku Rzeszowa i Krakowa. Przejdę szlakiem Via Regia, który wiedzie z Medyki do Zgorzelca. Po opuszczeniu Polski będę szedł przez Czechy, Austrię, Niemcy i Francję. W tym ostatnim kraju będę się już czuł spokojniejszy, tą trasą idzie wielu pielgrzymów, więc to już nie będzie tak samotna wyprawa - dodaje pielgrzym.
Michał Kniaź szacue, że zajmie mu to ok. 4 miesięcy. We wtorek, 14 maja, dotarł do Biłgoraja, stąd, dziś rano, wyruszył w dalszą drogę. W sumie do pokonania ma ponad 3 tys. km. Założenie jest takie, by każdego dnia przejść ok. 30 km.
- Oczywiście idę ze swoimi prywatnymi intencjami, ale chciałem też zrobić coś takiego co pozwoli mi na wyjcie ze strefy komfortu i odkrywanie nieznanych ścieżek - podsumowuje.