Wraz z początkiem października rozpoczął się nowy sezon w koszykarskiej lidze juniorów U18. Oprócz MKS BASKETU Biłgoraj do ligi zgłosiło się 9 drużyn. Głównie są to zespoły, które na parkiecie w walce z "naszymi" podziwiać mogliśmy rok temu, ale pojawiają się również składy będące wielką niewiadomą pod względem możliwości, takie jak:
PTG SOKÓŁ ŁAŃCUT, czy MOSiR Przeworsk.
- Z sezonem tym wiążą się pewne nadzieje - mówi trener Ryszard Sawa i zapewnia, że - To kontynuacja pracy z grupą, która powstała 5 lat temu i choć zespół boryka się z problemami kadrowymi, to zagramy najlepiej, jak będziemy potrafili. Największe nadzieje wiążę z występami Pawła Harasiuka, lidera strzelców w lidze kadetów w ubiegłym sezonie, ale mam również nadzieję, że koledzy Pawła postarają się grać jak najlepiej i będą walczyć o korzystne rezultaty.
Koszykarze BASKETU nieudanie rozpoczęli nowy sezon. 2 października przegrali pierwszy mecz z rywalami z drużyny UKS BIAŁO-CZARNI Kraśnik 94:51. Co więcej, już w pierwszej kwarcie kontuzji doznał Dawid Surmacz. To wykluczyło go z dalszej gry i zdecydowanie osłabiło zespół z Biłgoraja. Zawodnicy jednak nie poddają się i mimo porażki, wierzą, że z następnych starć na boisku wyjdą zwycięsko. W poprzednim sezonie osiągnęli "plan minimum" wyznaczony przez trenera. Oznacza to, że zajęli VIII miejsce na X możliwych. W tym roku trudno ocenić sytuację ze względu na nowe drużyny. Jedno jest pewne - godziny spędzone na treningach na pewno dadzą pozytywne rezultaty w kolejnych meczach.