- Panie Przewodniczący, w październiku pójdziemy do urn wyborczych, aby wybrać swoich przedstawicieli do Sejmu RP. Jak Pan ocenia szansę naszych biłgorajskich kandydatów?
Henryk Paska: - W tych wyborach z różnych ugrupowań z naszego terenu startuje blisko dziesięciu kandydatów. W interesie naszych mieszkańców jest, aby w parlamencie reprezentował nas poseł z Ziemi Biłgorajskiej. Zwracam się z apelem, aby głosować na naszych kandydatów, bez względu na przekonania polityczne.
- A co Pan sądzi o kandydatach z innych powiatów? Ich reklamy wyborcze opanowały Biłgoraj i okolice...
- Moim zdaniem, głosowanie na kandydatów spoza powiatu biłgorajskiego, np. z Białej Podlaskiej, Chełma, Krasnegostawu jest głosowaniem na szkodę naszego powiatu. Wybór tych osób na posłów będzie się przyczyniać do tego, że pochodzący z Białej Podlaskiej, Chełma czy Krasnegostawu posłowie w pierwszej kolejności będą zabiegać o inwestycje w swoich powiatach, bo tak deklarują swoim wyborcom, a dla powiatu biłgorajskiego z ich strony zabraknie czasu i możliwości pozyskiwania środków finansowych na nasze inwestycje. Przykładem jest cząstkowy i spóźniony o dziesięć lat remont drogi 835. Pieniądze w tym czasie szły tam, gdzie byli "mocni" posłowie. Lokalni działacze prawicowi (jak się sami określają) organizują spotkania wyborcze kandydatom do parlamentu RP z innego terenu, osłabiając w ten sposób lokalnych kandydatów. Pani Redaktor, Proszę Państwa, wyborcy w wyborach samorządowych pokazali tym osobom, gdzie jest ich miejsce - nie oddali na nich głosu, znając ich wcześniejsze zachowanie.
- Jak Pan uważa, czy nasz powiat może liczyć na mandat poselski?
- Analizując sytuację, dochodzę do wniosku, że ponad 12 tysięcy głosów oddanych na Agatę Borowiec w wyborach samorządowych do Sejmiku Województwa Lubelskiego to najlepszy wynik w historii powiatu biłgorajskiego. Jest ona jedyną kandydatką Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu, która ma realne szanse na zostanie posłem. Jestem przekonany, że tak się stanie, ale cały biłgorajski powiat powinien się zjednoczyć i zagłosować na panią Agatę Borowiec. Będąc radną, wiele razy dała się poznać w swojej merytorycznej pracy jako osoba, na którą warto postawić. Zabiegała o środki finansowe na rozwój naszego powiatu, jako jedyna radna przekazuje swoje diety na cele społeczne, m.in. na budowę studni dla rodziny, która nie miała wody, zakup sprzętu AGD dla potrzebujących dzieci czy zakup pełnego umundurowania dla OSP. Pani Agata zorganizowała także dla 2-letniej chorej Ewelinki wyjazd do kliniki w Zabrzu. Żadnemu dziecku nie odmówiła pomocy.
- Dlaczego nie zachęca Pan do głosowania na innych kandydatów?
- Z jednej prostej przyczyny. Niektórzy patrzą tylko na swój interes i start w wyborach traktują jako zapewnienie sobie wygodnego życia na najbliższe cztery lata i zabezpieczenie się na przyszłość. Apeluję do wyborców, aby zapytali swoich kandydatów, na co przeznaczyli swoje diety. Powiat biłgorajski powinna reprezentować młoda, wykształcona, ambitna osoba, z energią do działania, która pracę publiczną traktuje jako służbę drugiemu człowiekowi.
- Jak Pan sądzi, jakie priorytety powinien mieć nasz biłgorajski poseł?
- Sądzę, że najważniejszym jest zdrowie i życie mieszkańców powiatu biłgorajskiego i dlatego trzeba bardzo uważnie patrzeć na jakość funkcjonowania podmiotów opieki zdrowotnej i wspierać ich w pozyskiwaniu środków finansowych, aby poprawić jakość usług medycznych dla pacjentów oraz warunki pracy i płacy dla personelu. Kolejnym ważnym działaniem jest dbanie o interesy przedsiębiorców i rolników. Nasz poseł powinien zabiegać o utworzenie strefy ekonomicznej, aby powstawały nowe miejsca pracy. Należy przywrócić opłacalność małych gospodarstw rolnych. Takie gospodarstwo powinno zapewnić pracę i godne warunki życia mieszkańcom wsi. Młodzi ludzie wyjeżdżają do pracy za granicę np. do Szwajcarii, gdzie dobrze prosperują niewielkie 3-6 hektarowe gospodarstwa. Poseł Ziemi Biłgorajskiej powinien zabiegać o środki finansowe na remonty dróg wojewódzkich biegnących przez gminy w naszym powiecie i regionie, powinien pomagać pozyskiwać finanse na remonty dróg powiatowych i gminnych. Kolejnym postulatem musi być wiek emerytalny. Nie można pozwolić na to, co zaproponował nam obecny koalicyjny rząd PO-PSL. Polacy muszą mieć wybór - pracować do 67. roku czy przejść na emeryturę w wieku 60 czy 55 lat lub po czterdziestu latach pracy. Obecnie sytuacja jest patologiczna, gdyż podnosi się wiek emerytalny i każe nam się dłużej pracować, a jednocześnie likwiduje się zakłady pracy, takie jak Mewa w Biłgoraju, cegielnia w Harasiukach, Prefabet w Długim Kącie. Nawet ci, którzy chcą pracować dłużej, nie mają zapewnionej pracy.
- Jakie przesłanie chciałby Pan przekazać mieszkańcom Ziemi Biłgorajskiej za pośrednictwem naszej gazety?
- Ważne jest, aby mieszkańcy powiatu biłgorajskiego byli zjednoczeni. Zawsze, kiedy idziemy razem, wygrywamy, a kiedy jesteśmy podzieleni, ponosimy porażkę. Nie powinniśmy do tego dopuścić. Porażką także będzie, jeżeli interesy naszej ziemi w Sejmie będzie reprezentować "spadochroniarz" z innego terenu. My mamy za dużo inwestycji w powiecie do zrobienia. Nie możemy doprowadzić do tego, że mieszkańcy Ziemi Biłgorajskiej nie będą mieli posła, który o środki finansowe na te inwestycje będzie zabiegał. Jestem przekonany, że bardzo dobrą kandydatką na Posła RP z naszego powiatu jest Agata Borowiec, która w po wygranych wyborach będzie nas godnie reprezentować w Sejmie.
- Dziękujemy za rozmowę.